Smartfony zawładnęły naszym życiem. Mamy je zawsze i wszędzie przy sobie. Zawarte w nich aplikacje: bawią, nawigują, uczą i pomagają prowadzić biznes. Niestety, często cyfrowe odcięcie kończy się niebezpieczeństwem, co pokazują statystyki. W ostatnich latach wzrosła liczba wypadków z udziałem pieszych, którzy zamiast kontrolować sytuację na drodze wpatrywali się w ekrany telefonów. By im zapobiec ustawodawca wprowadził do Kodeksu drogowego nowe wykroczenie, a prezydent zaakceptował zmianę ustawy. To kolejny przykład, gdy można dostać mandat za korzystanie z telefonu.
CZYTAJ TAKŻE: Wypadek przy pracy zdalnej. Jak wygląda procedura?
Problem braku odpowiedniej uwagi podczas udziału w ruchu drogowym dotyczy także przedsiębiorców. Dla każdego, kto prowadzi własny biznes smartfon to główne narzędzie pracy. Tak zwana „trzecia ręka”, bez której ciężko żyć. A że przedsiębiorca pracuje zawsze i wszędzie to przypadki biznesowych rozmów w czasie: przechodzenia przez ulicę, jazdy samochodem czy nawet rowerem nie są niczym zaskakującym. A wszystkie z wymienionych czynności stanowią zagrożenie i podlegają karze.
Zakaz używania telefonu podczas kierowania autem
Sytuacja na drodze może zmienić się w ułamku sekundy. A jak widać na pierwszy rzut oka, pieszy jest słabszą stroną w porównaniu z pojazdami. Dlatego tak ważne jest, by w punktach stycznych, w których może dojść do kontaktu każdy uczestnik ruchu zachował pełną uwagę. Kary za korzystanie z telefonu podczas kierowania samochodem funkcjonują od dawna, obecnie nieposłusznemu kierowcy grozi mandat w wysokości 200 zł i utrata 5 punktów karnych. Niestety mimo groźby poniesienia konsekwencji wielokrotnie można spotkać kierowców ze smartfonem przy uchu. Co sprytniejsi przekonują się do: słuchawek bluetooth czy zestawów głośnomówiących. O ile tego drugiego nie weźmiesz na przechadzkę, tak słuchawki czy zestawy słuchawkowe przydadzą się także w czasie spacerów.
CZYTAJ TAKŻE: Oryginalne benefity pracownicze w covidowych czasach
To czy prowadzona rozmowa ma charakter prywatny czy służbowy nie ma znaczenia. Nie można rozmawiać przez telefon ani przechodząc przez pasy, ani wchodząc na przejście i torowisko. To ważne. Telefon należy schować już w chwili zbliżania się do przejścia. Jeśli prowadzisz ważną konwersację zatrzymaj się, dokończ ją i schowaj telefon, a dopiero potem rusz w dalszą drogę. Jeśli nie narazisz się na mandat w wysokości 100 zł. Bardzo ważną radą jest kwestia schowania telefonu. Nowy przepis nie mówi wprost o prowadzeniu rozmowy. Zamiast tego pojawia się słowo „używać”. Używaniem może być chociażby trzymanie telefonu w ręku i śledzenie nawigacji. Schowanie urządzenia pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości. No właśnie urządzenia. Zakazane jest korzystanie nie tylko ze smartfonu, ale każdego urządzenia elektronicznego, które może zaburzyć prawidłową percepcję.
CZYTAJ TAKŻE: Zapłać abonament za radio w firmowym aucie
Trzecim przypadkiem, którego należy unikać jest używanie telefonu komórkowego podczas przejażdżek rowerowych. Wyjątkiem jest posiadanie akcesoriów np. zestawu słuchawkowego. Mówiący o tym przepis funkcjonuje w polskim prawie od dawna, ale nadal wielu rowerzystów go ignoruje. Rower to w świetle prawa pojazd. Dlatego do rowerzystów stosuje się odpowiednio przepis mówiący o zakazie korzystania z telefonu podczas prowadzenia pojazdu. W przeciwnym razie rowerzysta naraża się na mandat w wysokości 200 zł.