Większość z nich zalega ze zobowiązaniami nie dłużej niż miesiąc, choć nie brakuje i takich, którzy generują poważniejsze zatory płatnicze (15%). Jednak jak pokazuje ten sam sondaż, z samopoczuciem przedsiębiorców nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać w pandemicznych okolicznościach.
CZYTAJ TAKŻE: Polski Ład. Ile straci, a ile zyska firma i przedsiębiorca. Wyliczenia podatkowe [tabela]
- Zatory w tym kraju były, są i będą, wydaje mi się, że nauczyłem się z tym żyć – podsumowuje zapytany przez nas właściciel składu budowlanego o problem z zatorami płatniczymi. W najnowszych wynikach Krajowego Rejestru Długów nie widzi niczego nadzwyczajnego, chociaż przyznaje, że zaskoczył go odsetek nieterminowych firm. Gdyby sam miał szacować nieterminowych klientów, oceniłby, że jest ich jednak nieco mniej. „Może mam szczęście do bardziej zdyscyplinowanych kontrahentów. Problemem nie jest liczba spóźnialskich, ale czas oczekiwania na płatności. Gdyby wszyscy spóźniali się np. trzy dni, to nawet bym się nie martwił” – podsumowuje.
CZYTAJ TAKŻE: Co może firma windykacyjna. To że masz długi nie pozbawia praw
Tymczasem jak wynika z badania Krajowego Rejestru Długów „KoronaBilans MŚP”, aż 36% właścicieli firm przyznaje, że zdarzają im się opóźnienia w płatności za towary i zakupy. Część z nich, niestety każe czekać na pieniądze bardzo długo.
Blisko 4/5 spóźnialskich deklaruje, że przesunięcie płatności, jeśli się zdarzy, sięga maksymalnie miesiąca. 15% przyznaje, że opóźnienia po ich stronie wynoszą od dwóch do trzech miesięcy.
CZYTAJ TAKŻE: Zadłużenie handlu. Najgorzej na Mazowszu, Śląsku i Wielkopolsce
Badanie potwierdza starą prawdę, zgodnie z którą zatory płatnicze w polskiej rzeczywistości prowadzą do efektu domina. Spora część przedsiębiorców nie płaci, bo sama oczekuje na zaległości od swoich kontrahentów. Takie wytłumaczenie przedstawia aż 52% z nich!
CZYTAJ TAKŻE: Aliexpress zapowiada zmiany. To może być koniec z tanimi zakupami
Prawie jedna trzecia spóźnialskich (27%) mówi o spadku sprzedaży i zleceń w firmie, co przekłada się na brak pieniędzy i problemy z regulowaniem zobowiązań. 14% znajduje zupełnie inne wytłumaczenie np. błąd księgowości lub zwyczajnie… zapominalstwo.
13% przedsiębiorców mających problem z terminowością wskazuje na fakt, że dla nich priorytetem jest przelanie na czas wynagrodzeń dla pracowników, a kiedy dzieje się źle, inne płatności schodzą na plan dalszy. Co dziesiąty tłumaczy swoje opóźnienia koniecznością zaangażowania środków w kolejne zlecenia.
Najciekawsze wydaje nam się jednak tłumaczenie 5,6% spóźnialskich, którzy z rozbrajającą szczerością przyznają, że nie płacą, bo… nikt się nie upomina o pieniądze. Podobny odsetek wskazuje na braki w dokumentach.
Blisko 57% przedsiębiorców twierdzi, że wszystkie należności reguluje w terminie. Aż 6 na 10 właścicieli firm twierdzi, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy nie przewiduje sytuacji, która miałaby spowodować problemy z terminowością opłacania faktur. Tylko co trzeci zakłada, że takie niesprzyjające okoliczności mogą się pojawić.
https://magazynfirma.pl/zapobiegaj-zatorom/
Według badania KRD, około 43% sektora MŚP ocenia swoją sytuację ekonomiczną jako dobrą. W porównaniu z ostatnim badaniem to o prawie 5% lepszy wynik. Kolejnych 28% właścicieli firm wyraża nadzieję, że kolejne miesiące przyniosą poprawę sytuacji ekonomicznej. 57% nie liczy ani na poprawę, ani nie spodziewa się pogorszenia sytuacji.