W czasie pandemii internetowe biznesy kwitną. E-handel odnotowuje skoki, a sklepów internetowych przybywa w szybkim tempie. Nie oznacza to jednak, że rzeczywistość właścicieli e-sklepów jest usłana różami. Jak wszyscy przedsiębiorcy i oni mają problemy wynikające ze specyfiki wybranej branży czy drogi sprzedaży. Jednym z nich jest zwrot zakupów do sklepu internetowego.
CZYTAJ TAKŻE: Na zakupy do sieci. Sklepów internetowych przybywa jak grzybów po deszczu
Żadna kwestia związana z prowadzeniem sprzedaży w sieci nie jest tak problematyczna jak zwroty. Klient ma co najmniej 14 dni na odesłanie niechcianych produktów. Czas zaczyna lecieć w chwili odebrania przesyłki, a nie złożenia zamówienia. Możliwość zwrotu gwarantuje prawo, a dokładniej ustawa o prawach konsumenta. Sprzedawca nie może ingerować w tę regulację. Jedyne co może zrobić to naśladując największych wydłużyć czas na odesłanie kupionego towaru. Ale nie każdego na to stać.
Realizując obowiązki wynikające z obdarzenia klientów prawem do oddania zamówionej rzeczy, sprzedawca musi przede wszystkim poinformować go o tym uprawnieniu. A po drugie udostępnić formularz zwrotu/odstąpienia od umowy. Sposób przekazania czy publikacji jest dowolny. Formularz może zostać załączony do dowodu zakupu, przesłany mailem albo opublikowany na stronie. Ważne, by każdy klient miał do niego dostęp. Ale co ważne, to tylko wzór. Klient może ale nie musi z niego skorzystać. Jako sprzedawca nie możesz nie przyjąć przesyłki zwrotnej z uwagi na nieodpowiednią formę formularza.
CZYTAJ TAKŻE: Kasa fiskalna w sklepie internetowym. Obowiązkowa przy odbiorze osobistym
Przepisy w tej kwestii pozostają bezlitosne. To przedsiębiorca prowadzący sklep, a nie klient powinien zapłacić za dostarczenie towaru. Część sklepów oferuje darmową dostawę. Ci, sprzedawcy którzy z tej opcji nie korzystają, powinni wiedzieć, że mają obowiązek zwrócenia klientowi kosztów dostawy, w przypadku zwrotu zamówienia. Ale nie musi to być zwrot pełnych kosztów poniesionych przez klienta. Wystarczy rozliczenie ceny najtańszej możliwej przesyłki.
Odesłanie zwracanego towaru do przedsiębiorcy prowadzącego sklep online to obowiązek kupującego. Część dużych sklepów korzysta z opcji darmowego zwrotu, ale jest to ich dobra wola, nie obowiązek.
CZYTAJ TAKŻE: Ile kosztuje sklep internetowy?
Sprzedawcy nie znajdują się tak całkiem na straconej pozycji. Prawo przewiduje przypadki, w których nie trzeba przyjmować zwrotu. Dzieje się tak gdy rzeczy przygotowano na specjalne zamówienie klienta. Jeśli przedmiotem transakcji jest sukienka szyta pod konkretne wymiary czy wytyczne, klientowi nie przysługuje prawo do jej odesłania i żądania zwrotu. Ponadto podobnie jak przy sprzedaży stacjonarnej zwrotowi nie podlega towar, który był używany.