Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zauważa, że z tarczy branżowej niesprawiedliwie wykluczeni zostali przedsiębiorcy, którzy otworzyli swoje biznesy krótko przez wybuchem pandemii. Nikt z nich przecież nie mógł zaplanować wprowadzenia restrykcji i ich wpływu na gospodarkę. Otwarcie działalności miało pozwolić na legalne prowadzenie biznesu i zarabianie, a nie wyłudzenie od państwa pakietów pomocy.
CZYTAJ TAKŻE: Tarcza 6.0: W lutym kolejny pakiet osłonowy dla firm. Co zawiera i kto z niego skorzysta
Co do zasady firmy powstałe w 2020 roku mogą ubiegać się o wsparcie. Jest jednak jedno ale. Rzecznik zauważa, że przyjęte rozwiązanie uzależniające otrzymanie wsparcia w ramach tarczy branżowej od przedstawienia spadku przychodów w porównaniu z wskazanym okresem rozliczeniowym stanowi wykluczenie. Firmy powstałe pod koniec 2019 i na początku 2020 roku nie są w stanie wykazać wymaganego spadku obrotów. Co za tym idzie, nie kwalifikują się do wnioskowania o pieniądze. A przecież ich comiesięczne wpływy odbiegają od biznesplanów i wyliczeń. Skutkiem czego przedsiębiorcom grozi bankructwo i to już w pierwszym okresie działania.
CZYTAJ TAKŻE: Tarcza Finansowa PFR 2.0 nie dla zbuntowanych przedsiębiorców?
By temu zapobiec Abramowicz proponuje wprowadzenie dla firm, działających parę miesięcy, innego sposobu wykazania spadku przychodów. Mianowicie przedstawienia go w stosunku do średniomiesięcznego przychodu uzyskanego w 2020 roku. A nie podliczając wskazany miesiąc poprzedzający złożenie wniosku.
- Pozwoli to włączyć do okresu porównawczego także czas ponownego otwarcia, który trwał od późnej wiosny do wczesnej jesieni oraz pierwszych miesięcy 2020 r. – uzasadnia Rzecznik MŚP.
Omawiana zmiana umożliwiłaby przedsiębiorcom z odpowiednim PKD otrzymanie rekompensat. I zauważa, że proponowane w rozporządzeniu wydłużającym czas działania pomocy sposoby alternatywnego wykazywania spadku, nie są wiarygodne, gdyż obejmują miesiące lockdownu. - Wykazanie spadku przychodów między miesiącami, w których obowiązywały ograniczenia działalności gospodarczej nie jest uzasadnione, bo jak ma porównać przychód stycznia do grudnia zamknięta firma która ma zero przychodu w obu miesiącach – pyta w piśmie przedstawicieli rządu.