Napisać, że sprawy się pokomplikowały to zdecydowanie za mało. Przed nami najdziwniejszy weekend w historii. Z każdej strony napływają sprzeczne informacje. Pewnym jest, że 28 marca to niedziela handlowa, ale co z tego wynika?
[et_bloom_inline optin_id="optin_4"]
Zgodnie z artykułem 7 ustawy z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, zakaz handlu nie obowiązuje w niedzielę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy. Tak więc na mocy ustawy 28 marca 2021 roku to niedziela handlowa.
CZYTAJ TAKŻE: TOP10 Jak klienci okradają sklepy
Oczywiście wprowadzając ten przepis w 2018 roku ustawodawca nie mógł mieć pojęcia, że wskazany dzień będzie epicentrum III fali pandemii koronawirusa. Co więcej nie mógł przewidzieć, że część sklepów od dawna będzie zamknięta, a wstęp do galerii handlowych będą miały tylko osoby zainteresowane zakupami: spożywczymi, drogeryjnymi czy aptecznymi.
Z uwagi na ciągle rosnącą liczbę chorych na COVID-19 oraz realną obawę niewydolności systemu opieki zdrowotnej premier Morawiecki zaostrzył pandemiczne restrykcje. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 25 marca szef rządu zapowiedział, że tzw. twardy lockdown zacznie obowiązywać w sobotę 27 marca. Dzień przed jego wprowadzeniem pojawiło się rozporządzenie regulujące szczegółowo nowe zakazy. Jedną z kluczowych kwestii są jeszcze szersze niż dotychczas ograniczenia w handlu.
CZYTAJ TAKŻE: Zawieszenie zakazu handlu w niedziele na czas pandemii to dobry pomysł?
Kontrowersje może budzić fakt, że przepisy rangi ustawowej wskazujące, że 28 marca to niedziela handlowa, ograniczone zostały zwykłym rozporządzeniem. Z hierarchii źródeł prawa wynika, że przepis niższego rzędu nie może ograniczać uprawnień wynikających z normy niższej. Ale obostrzenia są jakie są, czasu jest mało. A rządzący mogą powołać się podczas ewentualnych procesów na ważny interes społeczny, a nawet interes państwa. Ale odłóżmy prawne rozważania na bok. Treść rozporządzenia z 25 marca 2021 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii jest już sama w sobie na tyle niejasna, że wystarczy, gdy skupimy się na niej.
CZYTAJ TAKŻE: Tego się nie spodziewałeś. Tak klienci wynoszą towar ze sklepów! (LISTA CZYTELNIKÓW)
Stacjonarne sklepy z odzieżą i butami, znajdujące się w centrach handlowych pozostają zamknięte na mocy wcześniejszych przepisów. Sklepy spożywcze takie jak Lidl i Biedronka zapowiadają, że placówki będą otwarte do późnych godzin nocnych, a niektóre nawet całą dobę. Wszystko po to, by każdy kto chce zrobić zakupy przed świętami miał na to szansę.
CZYTAJ TAKŻE: Wtorek nowym zakupowym dniem. Pandemia pozmieniała sklepowe przyzwyczajenia
Największe zamieszanie dotyczy sklepów meblowych i budowlanych. Otóż te o powierzchni sprzedażowej powyżej 2 tys. metrów powinny zostać zamknięte. Tak więc zakupów nie zrobimy w: Obi, IKEA, Leroy Merlin czy Castoramie. Mimo zamknięcia w Leroy Merlin będą możliwy odbiory zamówień internetowych. Mniejsze placówki z asortymentem meblowym i budowlanym np.: PSB Mrówka czy Bricomarché będą działać i w sobotę i w niedzielę. Patrząc na wiosenne plany remontowo – budowlane dużej części społeczeństwa, to właśnie w tych placówkach weekend będzie bardzo tłoczny.
Jeśli panujesz zakupy, sprawdź w internecie aktualne informacje na temat godzin i sposobu działania sklepu, który chcesz odwiedzić.