Wielotygodniowe zamknięcia sklepów, konieczność pozostania w domu i niepewna sytuacja finansowa wpłynęły na zachowania zakupowe mieszkańców Polski. Najnowszy raport „FMCG Brands We Shop by BLIX & Kantar” definiuje aż siedem typów konsumentów. Jak wskazują twórcy podsumowania, pandemia stworzyła aż 3 nowe grupy. Prawda o tym, jak kupują Polacy może być zaskakująca.
Co to oznacza? Że każdy przedsiębiorca, który zajmuje się handlem musi zdawać sobie sprawę, że zamiast jednego rodzaju klientów, swoją ofertą musi zaciekawić aż siedem typów. A każdy z nich wykazuje inne cechy i podejmuje decyzję zakupową na podstawie innego bodźca.
CZYTAJ TAKŻE: Piwo kraftowe i bezalkoholowe hitem list zakupów
Tylko znając charakterystyki poszczególnych rodzajów, będziesz sprzedawać więcej. Oczywiście, zadowolenie wszystkich jest trudne, wręcz niemożliwe. Ale stosując ustaloną strategię możesz dotrzeć do naprawdę szerokiej grupy. Od ciebie zależy, czy wybierasz najliczniejsze kategorie konsumentów i do ich potrzeb dopasowujesz przekaz. Czy może kierujesz różnorodne komunikaty i oferty, tak by w dłuższym czasie dotrzeć do każdego typu.
Do najliczniejszej grupy należy co czwarty z nas. Aż 25 procent konsumentów cechuje się rozwagą i pragmatyzmem. To oznacza, że podczas zakupów zwracamy uwagę i na cenę i na markę i starając się znaleźć najlepszą ofertę na topowe produkty. Dlatego bardzo często jesteśmy łowcami promocji.
CZYTAJ TAKŻE: Wtorek nowym zakupowym dniem. Pandemia pozmieniała sklepowe przyzwyczajenia
Kolejna kategoria to entuzjaści podatni na wpływ influencerów. Blisko co piąty konsument (19 procent) śledzi popularne osoby w sieci i dokonując wyboru zakupowego kieruje się ich poleceniami. O tym jak dokładnie to działa przekonaliśmy się ostatnio przy szale na lody ekipy. Nawet producent smakołyku, Firma Koral był zaskoczony wynikami sprzedaży. W influencerach drzemie ogromny potencjał sprzedażowy, którzy nie każdy handlowiec czy producent już odkrył.
Trzecie miejsce – po 14 procent, zajmują ex aequo shopperzy z przymusu i cenoholicy. Ci pierwsi kupują, bo muszą. Ale czynność ta nie sprawia im żadnej przyjemności. Odwiedzanie sklepów jest przykrym obowiązkiem, potrzebnym im do przetrwania. Z kolei cenoholicy, skupiają się tylko i wyłącznie na cenie. To ona skłania lub zniechęca ich do dokonania zakupu.
CZYTAJ TAKŻE: Na zakupy do sieci. Sklepów internetowych przybywa jak grzybów po deszczu
Tylko odrobinę mniej jest wśród nas świadomych koneserów. Co oznacza, że 12 procent konsumentów podejmuje bardzo świadome, rozsądne decyzje zakupowe.
Co dziesiąta osoba odwiedzająca sklep jest zainteresowana społeczną podstawą marki i jej zaangażowaniem w ochronę środowiska.
Do najmniej licznych typów konsumentów należą shopperowi domatorzy (6 procent), czyli ci którzy są zorganizowani, kupują według wcześniej przygotowanej listy. Oni także lubią promocje, ale nie polują na nie.
CZYTAJ TAKŻE: Do Żabki dostał się śpiewająco. Szef „Rośleko” serenadą zaciekawił managera
Porównując wyniki tegorocznego zestawienia z dwoma poprzednimi zauważyć można, że cena nadal ma ogromne znaczenie dla dużej części z osób odwiedzających sklepy. To ona w wielu przypadkach decyduje o tym czy coś trafi do koszyka, czy nie.
CZYTAJ TAKŻE: Tego się nie spodziewałeś. Tak klienci wynoszą towar ze sklepów! (LISTA CZYTELNIKÓW)
Ponadto grupa konsumentów staje się coraz bardziej różnorodna, co jak już pisaliśmy jest wyzwaniem dla przedsiębiorców produkujących i sprzedających towary.
Cieszy wzrastająca świadomość, nie tylko w zakresie bieżących ofert, ale także polityki i filozofii marek.