W tym przypadku Urząd Ochrony Danych Osobowych zwrócił się do jednej ze spółek o ustosunkowanie się do treści skargi. Regulator chciał poznać odpowiedź na szczegółowe pytania związane z prowadzoną sprawą. Wiadomo, że UODO wysłał cztery wezwania. Tylko jedno spółka odebrała, ale i tak nie zdecydowała się na nie odpowiedzieć.
Problem w tym, że zgodnie z prawem odpowiedzialność za nieudzielenie na żądanie urzędu potrzebnych informacji i tak spocznie na administratorze. Czyli np. Twojej firmie. Urząd Ochrony Danych Osobowych stawia sprawę jasno:„nieudzielenie odpowiedzi na zawarte w odebranym przez Spółkę piśmie pytania, a także nieodbieranie pozostałych wezwań, wskazują na brak woli do współpracy w ustaleniu stanu faktycznego sprawy i prawidłowym jej rozstrzygnięciu”.
CZYTAJ TAKŻE: Za zgubienie służbowego pendrive'a odpowiada szef
Strategia chowania głowy w piasek to bardzo krótkoterminowa strategia, która nie przynosi niczego dobrego. Brak wyjaśnień niezbędnych do rozpatrzenia sprawy prowadzonej przez UODO to naruszenie obowiązku dostępu do informacji. Takie działania po pierwsze utrudniają rozpatrzenie sprawy, po drugie wpływają na przedłużanie postępowania.
Warto wiedzieć, że spółka, czy osoba fizyczna prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą jest traktowana jako podmiot, który profesjonalnie uczestniczy w obrocie prawno-gospodarczym. To oznacza, że w takich sytuacjach ma świadomość, że nie podejmowanie korespondencji to nic innego, jak naruszenie podstawowych obowiązków, jakie prawo nakłada na przedsiębiorcę.
W tym przypadku taka postawa kosztowała spółkę aż 18 tysięcy złotych. Wiadomo, że kara została już zapłacona.
„Lekceważenie obowiązków związanych ze współpracą z UODO stanowi naruszenie o dużej wadze i jako takie podlega sankcjom finansowym. Dlatego też w tym przypadku, organ nadzorczy nałożył administracyjną karę pieniężną, która będzie nie tylko w tym indywidualnym przypadku skuteczna, proporcjonalna i odstraszająca, ale też będzie sygnałem dla innych podmiotów, jak ważna jest współpraca z UODO” – tłumaczy urząd w komunikacie.