Pogłębiająca się recesja spowodowana sytuacją epidemiologiczną w kraju, nie wróży nic dobrego. Co gorsze udostępniane dane nie wskazują na to, by w najbliższym czasie coś miało zmienić się na lepsze. Liczba chorych na COVID-19 utrzymuje się na wysokim poziomie, rządzący przedłużają lockdown, a przedsiębiorcy muszą radzić sobie z restrykcjami. Nie jest to dobre środowisko do budowania biznesu.
[et_bloom_inline optin_id="optin_4"]
122 procent - o tyle według analityków firmy Coface wzrósł poziom niewypłacalności w pierwszym kwartale 2021 roku w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym. Zdaniem ekspertów na wzrost wpłynęło między innymi wprowadzenie uproszczonego postępowania pozasądowego. Rozwiązanie to umożliwiła ustawa covidowa z 19 marca 2020 r.
CZYTAJ TAKŻE: Małe i średnie firmy bez płynności finansowej. Winny koronawirus
Wszystkich ujętych w badaniu przypadków było 515. Ale na tę liczbę składają się zarówno firmy, względem których sądy ogłosiły postanowienie o upadłości i restrukturyzacji. Było ich 161. Jak również 354 podmioty, które obwieściły niewypłacalność w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na mocy nowych przepisów. Zdaniem przedstawicieli Coface ostateczna liczba i tak jest zaniżona. Ponieważ z uwagi na trzecią falę pandemii sądy działają wolniej. Gdyby funkcjonowały normalnie postanowień sądowych byłoby więcej.
CZYTAJ TAKŻE: Kryzys w Polsce najmocniej dotyka małe rodzinne firmy – 75% wzrost niewypłacalności
Raport nie pozostawia złudzeń, w trudnej sytuacji są firmy ze wszystkich branż. Dane pokrywają się z obostrzeniami dotykającymi poszczególnych branż. Tam gdzie restrykcje są najsurowsze, jest najgorzej. Na pierwszym miejscu ze wzrostem o prawie 240 procent jest transport. Zaraz za nim usługi – 220 procent. Potem handel – 135 procent i budownictwo – 77 procent.
CZYTAJ TAKŻE: Polski Nowy Ład da popalić przedsiębiorcom? Ktoś musi za niego zapłacić
Najczęściej niewypłacalność ogłaszają przedsiębiorcy. To oni stanowią aż 59 procent wszystkich przypadków, o których informują odpowiednie publikatory. Co gorsza przedsiębiorcy wygrywają nawet z upadającymi spółkami z o.o.