
Służba zdrowia, jaka jest, każdy widzi. Szczególnie w dobie trwającej pandemii, obostrzeń i zwiększonego zapotrzebowania na medyków. Mimo droższych składek na ubezpieczenie zdrowotne, mało kto liczy na widoczną poprawę. Spora grupa Polaków ucieka więc do sektora prywatnego. Dotyczy to w szczególności specjalistów, do których w przypadku „leczenia na NFZ” trzeba bardzo długo czekać. Jesteśmy przekonani, że na prywatną opiekę medyczną zapotrzebowanie będzie tylko rosło. Kluczowe jest jednak nieprzesadzanie z cenami, które w dobie dużej inflacji, mogą na sporą grupę pacjentów działać odstraszająco.



