Poniedziałkowe popołudnie. Na Twitterze Wojsk Obrony Terytorialnej pojawia się komunikat: „Uwaga pracodawcy! Od godz.15.00, ze względu na sytuację na granicy, żołnierze OT dwóch batalionów lekkiej piechoty (Białystok i Hajnówka) z 1 Podlaskiej Brygady OT zostali wezwani do swoich jednostek w trybie alarmowym”. To oznacza, że pracownik służący w WOT nie pojawi się na kolejnej zmianie w firmie.
Uwaga pracodawcy! Od godz.15.00, ze względu na sytuację na granicy, żołnierze OT dwóch batalionów lekkiej piechoty (Białystok i Hajnówka) z 1 Podlaskiej Brygady OT zostali wezwani do swoich jednostek w trybie alarmowym.#terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/kA9Kdq3XvQ
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) November 8, 2021
Niewykluczone, że w kolejnych godzinach podobne informacje będą dotyczyły żołnierzy i ich pracodawców w głębi kraju. W porannym komunikacie podwyższono stan gotowości dla żołnierzy WOT w 10 z 16 województw kraju. Dla województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego oraz lubelskiego gotowość oznacza możliwość wezwania w czasie 6 godzin. W przypadku woj. mazowieckiego 12 godzin. Dla woj. małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, łódzkiego, kujawsko-pomorskiego, oraz pomorskiego czas ten określono jako 24 godziny. Oznacza to, że żołnierze z tych regionów być może zostaną wezwani do wspierania służb chroniących integralności granicy polsko-białoruskiej.
Podnosimy alert gotowości naszych sił do wsparcia @Straz_Graniczna!
Od g. 10.30 100% żołnierzy 1,2,4 BOT jest w 6-godzinnej got. do działania.
Żołnierze! Sprawdźcie wyposażenie i środki łączności, powiadomcie pracodawców i bliskich!#terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/jBd9Hws3P8— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) November 8, 2021
Jak informuje strona internetowa WOT - „jednym z założeń terytorialnej służby wojskowej jest dążenie do sprawnego połączenia obowiązków pracownika ze służbą wojskową”. Jakie są obecnie stosowane rozwiązania, które porządkują prawa i obowiązki pracodawców wobec zatrudnionych „terytorialsów”?
Zgodnie z obowiązującym prawem, od dnia doręczenia pracownikowi służącemu w WOT karty powołania do terytorialnej służby wojskowej, a przed jej zakończeniem, nie ma możliwości rozwiązania z takim pracownikiem umowy o pracę. „Ochrona ta nie przysługuje jednak pracownikowi, jeżeli pracodawca ma podstawy, by rozwiązać umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym oraz w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji zakładu pracy” - wyjaśniono na stronie WOT
W tym przypadku mamy do czynienia z wezwaniem pracownika do pełnienia służby w trybie natychmiastowego wstawiennictwa. Obowiązkiem Komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień (WKU) jest niezwłoczne zawiadomienie o tym fakcie pracodawcę danego żołnierza. W takiej sytuacji pracodawca nie ma obowiązku wypłacania pracownikowi – terytorialsowi - wynagrodzenia za dni, w których pełnił służbę. Zgodnie z prawem szef ma obowiązek udzielenia żołnierzowi WOT urlopu bezpłatnego.
CZYTAJ TAKŻE: Co musi zawierać świadectwo pracy?
Pracodawca zatrudniający żołnierza WOT może ubiegać się o rekompensatę (zwrot wydatków) z tytułu zatrudnienia (na zastępstwo terytorialsa) nowego pracownika. To samo w przypadku powierzenia zastępstwa innemu pracownikowi. Mowa np. o kosztach przydzielenia odzieży ochronnej, ubezpieczeń związanych ze specyfiką zawodu, czy też badań nowego pracownika.