„To nie brak klientów mnie zabił, tylko rachunki” – mówi Katarzyna, właścicielka salonu kosmetycznego w Warszawie, która po ponad dekadzie prowadzenia firmy zdecydowała się na zamknięcie działalności. Nie jest wyjątkiem. Od początku 2025 roku Polska obserwuje masowy exodus mikroprzedsiębiorców – to przede wszystkim efekt lawinowego wzrostu kosztów: energii, leasingów, czynszów i ZUS.
Z danych CEIDG wynika, że w okresie styczeń–maj 2025 zlikwidowano ponad 98 000 jednoosobowych działalności gospodarczych – to aż 18% więcej niż rok wcześniej. Liczba nowych firm nie nadąża za tymi, które upadają.
Katarzyna (Warszawa)
„Mój rachunek za prąd skoczył z 1 800 zł do ponad 3 100 zł miesięcznie. Do tego leasing sprzętu i samochodu – prawie 4 000 zł. Płacę ZUS za siebie i pracowniczki. Nawet przy dobrym obrocie zostaje mniej niż minimalna krajowa. Nie mogę dłużej tego ciągnąć.”
Piotr (Opole)
Prowadził rodzinny warsztat samochodowy. W styczniu zawiesił działalność i wyjechał na plac budowy do Norwegii. „Nie opłacało się. Klienci byli, ale koszt narzędzi, lokal, energia pochłaniały zysk. Leasing na podnośniki dobił mnie. Teraz mam stabilność i spokój.”
Najbardziej dotknięci są przedsiębiorcy korzystający z leasingu i zużywający duże ilości energii. Oto główne czynniki wzrostu kosztów:
Energia elektryczna: +42% r/r
Leasing (samochody, sprzęt): +18% (wzrost stóp i aktualizacja umów)
Czynsze lokalowe: +11%
Składki ZUS: +8% (kolejne zmiany planowane na wrzesień)
Agnieszka Majewska, Rzecznik MŚP i ekspertka rynku, w rozmowie z “Inforlex” podkreśla:
„Największym wyzwaniem dla sektora MŚP jest w tej chwili składka zdrowotna. Wszyscy przedsiębiorcy mikro‑, mali i średni czekają na to, aby pojawił się w końcu projekt, który będzie dla nich korzystny, który tak naprawdę przywróci to, co było przed Polskim Ładem”
To potwierdza, że wysokie koszty stałe – w tym składki – stały się realnym zagrożeniem dla wielu mikrofirm.
CZYTAJ TAKŻE: Kryzysy, które czekają MŚP w 2025 roku. I jak się przed nimi bronić
Część firm próbuje przenieść się do online lub wdrożyć e‑commerce, ale dla sektorów takich jak usługi beauty, naprawy, gastronomia to często nierealne. Programy wsparcia są ograniczone i trudno dostępne.
Zofia, prowadząca kawiarnię pod Krakowem, mówi:
„Dotacje? Tylko na papierze. To duzi gracze mają siłę, by składać wnioski. My mamy mały lokal i kilka stolików. Otoczenie też oszczędza – klientów mniej, ale koszty te same.”
Renegocjuj leasing – wiele firm oferuje wakacje lub wydłużenie spłaty.
Audyt kosztów energii – zmiana dostawcy lub instalacja fotowoltaiki może przynieść realne oszczędności businessinsider.com.pl.
Optymalizacja lokalu – może mniej metrów albo współdzielenie przestrzeni?
Zawieszenie działalności – daje czas i nie likwiduje firmy z ZUS.
Nowe modele biznesowe – kursy online, boxy, konsultacje zdalne.
Zamknięcie mikrofirm to nie tylko dramaty indywidualne, ale realne ubytki dla gospodarki – mniej miejsc pracy, mniejsze lokalne dochody i mniej wpływów z podatków.
Samorządy, banki, dostawcy i państwo muszą wziąć na poważnie ochronę sektora MŚP. Potrzeba systemowych zmian: ulg w ZUS, tańszej energii, dostępności leasingu, uproszczonych dotacji. Bez tego rok 2025 może zostać zapamiętany jako okres, gdy fundamenty małego biznesu zaczęły się kruszyć.
Masz podobną historię? Napisz do nas: redakcja@magazyn-firma.pl – Twoja opowieść może pomóc innym przetrwać.