Z tego artykułu dowiesz się:

Wzrost o prawie 21 procent – taki odczyt produkcji budowlano-montażowej (w cenach stałych) podał właśnie GUS. W ujęciu rok do roku branża budowlana urosła we wszystkich działach budownictwa. I to mimo galopującej inflacji oraz rosnących kosztów kredytów.

Branża budowlana – dlaczego bije rekordy

Wzrost o 20,8% r/r odnotowany w styczniu 2022 roku to najlepszy wynik od niemal dekady. Przebija wieloletnią średnią, a wykres mógłby wskazywać, że mamy do czynienia z boomem na rynku.

Aby dobrze zrozumieć ten odczyt, przypomnijmy sobie, jak wyglądał styczeń ubiegłego roku. Trwał lockdown w wielu dziedzinach, znajdowaliśmy się gdzieś między szczytami drugiej i trzeciej fali koronawirusa. Zima, pierwszy raz od dłuższego czasu pokazała swoje mroźne oblicze. Temperatury w nocy spadały kilkanaście kresek poniżej zera, a w większości kraju utrzymywała się kilkunastocentymetrowa śnieżna pokrywa. W takich warunkach trudno budować. Nie zdziwił specjalnie nikogo spadek produkcji budowlano-montażowej o 62,9%.

CZYTAJ TAKŻE: A gdyby ceny mieszkań zaczęły spadać...

Złoty czas budowlanki?

Co zatem stało się w styczniu 2022. Po pierwsze pogoda, która poza wietrzną końcówką miesiąca sprzyjała pracom na budowie. W wielu miejscach realizowane były prace, na które finansowanie inwestorzy zdobyli w trakcie kredytowego boomu w połowie 2021 roku, jeszcze przed serią podwyżek stóp procentowych. Hossy nie zatrzymała nawet turboinflacja, która akurat w budowlance sięgnęła gdzieniegdzie absurdalnych poziomów. Jakkolwiek, rynek podwyżki cen przyjął do wiadomości i nie zaprotestował spadkiem zleceń.

Budowa domów napędza budowlankę

Ciekawie wyglądają dane GUS, jeśli spojrzymy na nie przez pryzmat części składowych tego wyniku. Dość powiedzieć, że w dziale „budowa budynków” wzrost liczony rok do roku doszedł do 39% (!). To potwierdza fakt, o którym napisaliśmy wcześniej. Inwestycje rozpoczęte w połowie 2021 roku, czyli jeszcze przed uderzeniem inflacji i przed podwyżkami stóp są kontynuowane.

W pozostałych działach tj. „budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej” wzrost ten osiągnął „tylko” 7,6%. Nieco lepszy wynik odnotowało „budownictwo specjalistyczne 14,7%.

Wzrosty w budowlance mogą być większe

Ekonomiści, choć kurczowo trzymają się oficjalnych danych publikowanych przez GUS, doskonale zdają sobie sprawę z pewnego marginesu błędu, jaki wynika w sposób oczywisty z metodologii badań. Pamiętajmy, że Główny Urząd Statystyczny obejmuje statystykami jedynie przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 9 osób.

W ten sposób z mapy branży znika nam potężna grupa mikrofirm, które w branży budowlanej odgrywają potężną rolę. W tym wzroście wynoszącym 21% nie znajdziemy, ani płytkarza, który wykańcza nam łazienkę, ani czteroosobowej ekipy, która zajmuje się wykończeniówką w naszym salonie. Tymczasem, jak wynika z opinii samych mikrofirm, w styczniu miały one pełne ręce roboty. Obecnie trudno znaleźć bliski termin wielu przedsiębiorcom, których kalendarze wypełnione są nazwiskami i adresami klientów, którzy czekają na ich wejście na plac budowy. To oznacza, że wzrost podany przez GUS może być bardzo mocno niedoszacowany. A szkoda.

Prenumerata i newsletter “Magazynu Firma”

Aby otrzymać bezpłatną prenumeratę e-wydania “Magazynu Firma”, dopisz się do naszej listy mailingowej

Magazyn Firma

Magazyn Firma to serwis dla przedsiębiorców sektora MŚP. Prosto, konkretnie i praktycznie pokazujemy to, co ciekawe w zarabianiu pieniędzy.

Odwiedź nas na:

Magazyn Firma 2022. All Rights Reserved.
magnifier