Ile napisano już artykułów o ewolucji rynku pracy? Że etat od siódmej do piętnastej to przeszłość. Że zyskują umowy cywilnoprawne lub samozatrudnienie. Mit elastyczności rynku pracy szybko „upada”, kiedy na horyzoncie pojawia się kontrola z ZUS. Wówczas szybko się okazuje, że umowa zlecenie lub B2B podlega zakwestionowaniu. Wówczas pracodawca musi zapłacić WSZYSTKIE zaległe składki. Nic więc dziwnego, że wielu szefów przyjmuje maksymalnie zapobiegawczą strategię. Wówczas daje umowę o pracę każdemu. Na wypadek kontroli i późniejszych nieprzyjemności. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy, że ZUS może zakwestionować etat! Jak to możliwe?
CZYTAJ TAKŻE: Jak wygląda kontrola z ZUS?
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zwrócił uwagę na fakt, że nie zawsze skrajna ostrożność się opłaca! Ba, może wiązać się z poważnymi konsekwencjami.
„Z informacji, jakie do nas docierają, wynika, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych niekiedy kwestionuje umowy o pracę, wskazując, że w ich miejsce powinny zostać zawarte umowy cywilnoprawne bądź kontrakty B2B. Sytuacja ta może być zaskoczeniem dla pracodawcy, ponieważ generalnie umowa o pracę jest postrzegana jako najkorzystniejsza dla pracownika, a składki na ubezpieczenie społeczne i podatki są odprowadzane w pełnej wysokości. Niestety zdarza się, że ZUS w trakcie kontroli zwolnień lekarskich dochodzi do wniosku, że stosunek prawny łączący pracownika i pracodawcę nie ma pełnych cech umowy o pracę, a zatem umowa ta została »zawarta dla pozoru«” - czytamy w komentarzu ZPP.
W tym wypadku należy przytoczyć stare polskie, a może niezbyt eleganckie powiedzenie -„jak nie kijem go, to pałą”. Bo konsekwencje takiej diagnozy postawionej przez kontrolera ZUS mogą być dramatycznie kosztowne. Jak zauważa ZPP, w takiej sytuacji ZUS może zobowiązać pracodawcę do zwrócenia „nienależnie” wypłaconych pracownikowi zasiłków chorobowych.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zażądać zwrotu nienależnych świadczeń od płatnika składek. „Oczywiście często to pracodawca jest łatwiejszym celem egzekucji tego rodzaju wierzytelności, a zatem to do niego coraz częściej są kierowane żądania zapłaty” – zauważa ZPP i dodaje, że walka o sprawiedliwość przed sądem, może czasem ciągnąć się latami.
ZPP radzi by każdy pracodawca dokładnie zwracał uwagę na charakter prawny. Chodzi o artykuł 22 ustęp 1 Kodeksu pracy:
„przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.”
Warto na poważnie podejść do litery prawa i dokładnie sprawdzić, czy w stosunku prawnym nie brakuje, któregokolwiek z wymienionych w tym przepisie elementów. Jeśli coś się nie zgadza, ZUS może się „przyczepić”. A to już oznacza szereg problemów zarówno organizacyjnych jak i prawnych, a także finansowych. W przypadku wątpliwości, warto wystąpić o interpretację indywidualną. W wielu przypadkach może być dla nas poduszką bezpieczeństwa! Zresztą, szerzej mówi o tym ustawa „Prawo przedsiębiorców”.