Osiągnięcie wieku emerytalnego, dla coraz większego grona Polaków nic nie zmienia. Prowadzą biznes lub pracują dalej, omijając szerokim łukiem przysługujące im prawo do odpoczynku. Robią tak zarówno przedsiębiorcy jak i ich pracownicy, którzy patrząc na swój PESEL, mogą co najwyżej powiedzieć: Emerytura? Nie dziękuję!
CZYTAJ TAKŻE: Polacy wśród najbogatszych ludzi świata wg „Forbes”. Sprawdź czym się zajmują
Więcej niż co trzeci Polak, osiągnięcie wieku emerytalnego traktuje po prostu jak kolejne urodziny, nie zmieniając niczego w swoim życiu. Następnego dnia, tak jak zawsze pakuje się i idzie do pracy.
Według danych opublikowanych przez ZUS w 2020 roku, 62,4% osób przeszło na emeryturę dokładnie w wieku emerytalnym. 24,7% przedłużyło swoją karierę, jednak nie dłużej niż rok. 12,9 proc pracuje dłużej niż rok po osiągnięciu wieku uprawniającego de emerytury.
Dla pełnego obrazu porównajmy te dane z 2017 rokiem, kiedy aż 88,3% osób przeszło na emeryturę zaraz po osiągnięciu ustawowego wieku, 7,7% kilka miesięcy później. Zaledwie 4% pracowało jeszcze przez przynajmniej rok. To zaledwie 3 lata, w ciągu których bardzo zmieniło się podejście do zasłużonego odpoczynku. Z roku na rok, coraz chętniej odwlekamy moment rezygnacji z pracy.
CZYTAJ TAKŻE: Będą nowe formy wsparcia dla firm. Jedną z nich redukcja czynszów
Pan Wiesław jest właścicielem niewielkiej firmy remontowo-budowlanej. Poznajemy go w pociągu do Krakowa. Jedzie na weekend do córki świętować swoje… 68. urodziny. Trzeba jednak przyznać, że nie wygląda na swój wiek. Żadne z jego dzieci nie chce przejąć po nim biznesu - „poszli inną drogą” - tłumaczy. „Mam siły, mam pracowników, mam zamówienia – szkoda to wszystko zostawiać. Tym bardziej że wiem, że moja emerytura będzie sporo niższa od tego co dzisiaj zarabiam” - tłumaczy w rozmowie z Magazynem Firma.
Co ciekawe, jak sam dodał, jeden z jego pracowników, hydraulik z wieloletnim doświadczeniem, niebawem kończy 65. lat i już zapowiedział, że nigdzie się nie wybiera. „Pewnie tak popracujemy, póki starczy nam sił. Emerytura to dla nas ostateczność” - przyznał.
Zauważalną zmianę trendu nieco inaczej tłumaczy ZUS. - „Przyczyn znacznej zmiany trendu w zachowaniach emerytalnych Polaków należy upatrywać w konsekwentnych działaniach ZUS na rzecz podnoszenia świadomości naszych klientów. Kluczową rolę odgrywają powołani w lipcu 2017 r. doradcy emerytalni, którzy pomagają klientom w podjęciu decyzji o momencie przejścia na emeryturę" - powiedziała podczas briefingu z szefową resortu rodziny prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska.
CZYTAJ TAKŻE: Składki ZUS 2021. Ile wynosi ZUS? Tabela składek ZUS
Decyzja sprowadza się czasem do prostych wyliczeń – popracuję dłużej, to dostanę więcej. Najwyraźniej ludzie dostrzegają korzyści wynikające z przesunięcia wieku emerytalnego na później. To dobra informacja także dla młodszych przedsiębiorców, którzy mogą liczyć na doświadczenie pracowników 60+, które w wielu branżach bardzo się liczy. Starsi pracownicy coraz bardziej są doceniani za podejście do pracy, solidność i stosunkowo niską roszczeniowość.
Dodatkowe korzyści związane z przejściem na emeryturę nieco później dają (paradoksalnie!) ostatnie, smutne tendencje w polskiej demografii. Okazało się właśnie, że średnia długość życia nieco spadła, co ma związek m.in. z trwającą pandemią. Ta tragiczna z jednej strony statystyka, może być... dobrą informacją dla przyszłych emerytów, wobec których obliczenia wysokości świadczenia będą nieco korzystniejsze. Dodatkowo przedłużenie pracy zawodowej o rok czy dwa, w zdecydowany sposób może wpłynąć korzystnie na wysokość emerytury.