Przepisem-kluczem do zrozumienia nowych uprawnień jest zmodyfikowany niedawno przez posłów artykuł 48. ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, która zobowiązuje banki do udzielenia informacji na temat posiadanych i współposiadanych rachunków i szczegółów na ich temat. Żądanie w tej sprawie może przekazać szef KAS, naczelnik urzędu celno-skarbowego oraz naczelnika skarbówki. Dociekliwych odsyłamy do tekstu jednolitego ustawy. Krótko mówiąc, kontrola konta przez skarbówkę jest dużo prostsza dla organów podatkowych.
Kluczowym zapisem jest jednak to, że prześwietlenie rachunku jest możliwe już na etapie postępowania przygotowawczego. To oznacza, że „wjazd” na firmowy rachunek jest możliwy dużo wcześniej. I nawet nie musisz o tym wiedzieć.
Mogłoby się wydawać, że takie uprawnienia to eldorado dla pracowników skarbówki. Trzeba jednak przyznać, że ci nie przesadzają ze stosowania nowych przepisów. Jak poinformował kilka dni temu Business Insider Polska, w lipcu i sierpniu tego roku skarbówka skorzystała z nowych uprawnień 33 razy. Tak… trzydzieści trzy razy. Z tej informacji można wyciągnąć dwie wiadomości. Dobrą i złą. Zła jest taka, że kontrole na zdecydowanie wczesnym etapie postępowania ruszyły. Dobra, że nie widać zmasowanego polowania na podatników.
CZYTAJ TAKŻE: Jak wygląda kontrola ZUS?
Tuż przed wejściem nowych przepisów ministerstwo finansów podkreśliło, że „że zmieniony przepis ustawy nie może być stosowany bez uzasadnionej przyczyny i bez powiązania z popełnionymi czynami, stanowiącymi przedmiot postępowania”. Do tego nadal obowiązuje tajemnica skarbowa. Czy to brzmi jak pocieszenie? Niekoniecznie. Tym bardziej że w naszym kraju słowo „kontrola” wywołuje wśród przedsiębiorców (także tych uczciwych) spory stres.