Minister zdrowia nie ukrywa, że sytuacja jest poważna. Trzecia fala pandemii koronawirusa to coraz większa liczba chorych. A wraz z nią rosnąca liczba zgonów i brak miejsc w szpitalach. W trosce o wydolność służby zdrowia zdecydowano o wprowadzeniu obostrzeń w kolejnych województwach. Argumentacja jest zrozumiała, ale brak wsparcia dla przedsiębiorców, którzy nie mogą prowadzić swoich biznesów już nie. W końcu to oni najwięcej tracą przez obostrzenia. Hotele stoją puste, sklepy są zamknięte. Nikt nie wie, kiedy sytuacja się wyklaruje. Tymczasem konkurencja w innych regionach ma się całkiem nieźle. Poczucie niesprawiedliwości u przedsiębiorców z wskazanych regionów narasta, a wizja bankructwa coraz wyraźniej pojawia się na horyzoncie.
[et_bloom_inline optin_id="optin_4"]
Przedstawiciele rządu sami nie znają odpowiedzi na to pytanie. Reakcja państwa dostosowywana jest „na bieżąco” do sytuacji epidemiologicznej, a ta jak przyznał minister Niedzielski jest trudna do przewidzenia. Na tę chwilę wybrany został model obostrzeń regionalnych, ale wizja zamknięcia kraju choć niekorzystna dla gospodarki jest możliwa.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwsi przedsiębiorcy domagają się odszkodowań za lockdown i pozywają Skarb Państwa
W chwili zamknięcia stoków narciarskich, najwyżsi przedstawiciele władzy prześcigali się w pomysłach jak wspomóc firmy z regionów poszkodowanych wprowadzeniem zakazów. Teraz nie ma ani takich pomysłów, ani chęci. Przedsiębiorcy jak zwykle muszą radzić sobie sami. Ewentualnie korzystać z form pomocy przewidzianych dla całego kraju.
Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk już w środę na antenie Radia TokFM rozwiała wszelkie nadzieje, przyznając że regionalne kroki w tył nie będą wiązały się z wprowadzeniem regionalnych tarcz antykryzysowych dla przedsiębiorców dotkniętych obostrzeniami.
CZYTAJ TAKŻE: Muzeum piwa, czyli jak przedsiębiorcy omijają lockdown i obostrzenia
- Na ten moment nie przewidujemy wsparcia tarcz regionalnych, a firmy dotknięte lockdownem mogą ubiegać się o pomoc z Tarcz, które mają charakter powszechny – powiedziała Semeniuk.