To, że mandat za wykroczenie skarbowe wzrośnie, było do przewidzenia. Polityka fiskalna od wielu miesięcy jest jednym z najważniejszych sposobów łatania na załatanie dziury budżetowej. Ale trzykrotny wzrost to naprawdę zaskakująca informacja. Szczególnie w czasach pandemii, gdy przedsiębiorcy i tak nie mają łatwego życia. Co więcej, zarówno termin jak i sposób wprowadzenia zmiany są zaskakujące. Wszystko wygląda na to, że fiskus chce „złapać” nieuważnych podatników. A najbliższą okazję ku temu będzie miał podczas dostarczania zeznań podatkowych. Przedsiębiorcy powinni mieć się na baczności. Czy z niej skorzysta? Zapewne tak. Tym bardziej, że zmiana taryfikatora została wprowadzona w bardzo niejasny sposób.
CZYTAJ TAKŻE: Coraz mniej czasu na rozliczenie PIT. W tym roku nie będzie wydłużenia terminu
Podstawą prawną do mandatów w nowej wysokości jest nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym. Ale wyższe kary wcale nie będą ograniczone do wykroczeń związanych z akcyzą. Nowelizacja wprowadza elektroniczne deklaracje dotyczące akcyzy. W 2022 roku przedsiębiorcy będą składać je w ten sposób, co ma ułatwić wykrywanie oszustów oraz przyspieszyć wydawanie decyzji w przedmiocie akcyzy. Te przepisy zaczną obowiązywać na początku przyszłego roku. Jednakże w nowelizacja znalazł się zapis na podstawie, na podstawie którego mandat za wykroczenie skarbowe wzrośnie. Cała nowelizacja wchodzi w życie w maju. Co prawda przedsiębiorcy objęci przepisami dotyczącymi akcyzy odczują nowe obowiązki dopiero za siedem miesięcy, ale wszyscy podatnicy w Polsce powinni o niej pamiętać już za kilka dni, czyli podczas składania deklaracji podatkowych.
W ubiegłym roku z uwagi na szalejące wirusy COVID-19 termin na złożenie PIT był wydłużony o miesiąc. W tym roku Ministerstwo Finansów postanowiło nie korzystać z tej możliwości, co oznacza, że podatnicy mają niecałe 2 tygodnie na dokonanie wskazanej czynności. Ostateczny termin mija 30 kwietnia. Na szczęście można to zrobić za pośrednictwem internetu. Wizyta w urzędzie nie będzie więc potrzebna. Ale i tak nowa regulacja jest bardzo groźna. Przypadków, za które skarbówka może nałożyć karę jest naprawdę wiele, a kontroli przybywa.
CZYTAJ TAKŻE: Brak PIT-36L w wersji elektronicznej, czyli zwrot podatku będzie później
Ostateczna wysokość mandatu została uzależniona od wysokości minimalnego wynagrodzenia. Zgodnie z nowymi regulacjami „mandatem karnym można nałożyć karę w granicach nieprzekraczających pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia”. To tej pory maksymalna wysokość odpowiadała dwukrotności tego wskaźnika. Ale to nie ostatnia zła wiadomoś
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców alarmuje, że nowe przepisy pozwalają na nałożenie wyższego mandatu z pominięciem sądu. To zdaniem Abramowicza bardzo niebezpieczna sytuacja. Tymczasem Ministerstwo Finansów wcale nie ukrywa, że właśnie takie było jego zamierzenie. W uzasadnieniu do zmiany przepisów czytamy, że „odciążenie sądów” było w pełni zamierzone. Ale, na co wskazuje Rzecznik MŚP w rozmowie z money.pl skutek może zaskoczyć wnioskodawców zmiany.
Dużo zależy od praktyki uprawnionych do nakładania mandatów. Jeśli będą oni nakładać kary nieproporcjonalne do popełnionego czynu, przedsiębiorcy na pewno nie przyjmą mandatu, a sprawa i tak trafi do sądu. A wtedy grozi nam przeciążenie sądów, wydłużenie i tak przeciągających się postępowań przed nimi. Liczę więc, że inspektorzy skarbowi będą z nowych możliwości korzystać rozważnie, kierując się zasadą proporcjonalności – uważa Abramowicz.
Przewidywania rzecznika są w pełni zrozumiałe. Nietrudno wyobrazić sobie, że przedsiębiorca, na którego zostanie nałożona kara blisko 15 tys. zł będzie robił wszystko, by ją zmniejszyć. A to będzie możliwe tylko przed sądem. Fakt, że mandat za wykroczenia skarbowe wzrośnie i to o tyle, ile zaplanowano urealnia ilość przyszłych spraw sądowych.
CZYTAJ TAKŻE: Biznes łowi młody biznes – czyli jakie reklamy pokazują się osobom zakładającym działalność gospodarczą?
Zdefiniowanie wykroczenia skarbowego wcale nie jest łatwe. To nienajlepsza informacja, ponieważ można zostać ukaranym za coś, czego nie miało się świadomości. Z artykułu 53 §3 Kodeksu karnego skarbowego dowiadujemy się, że: „wykroczenie skarbowe jest to czyn zabroniony przez kodeks pod groźbą kary grzywny określonej kwotowo, jeżeli kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności publicznoprawnej albo wartość przedmiotu czynu nie przekracza pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia w czasie jego popełnienia. Wykroczeniem skarbowym jest także inny czyn zabroniony, jeżeli kodeks tak stanowi”.
CZYTAJ TAKŻE: Tarcza prawna. Czy naprawdę ułatwi przedsiębiorcom prowadzenie biznesu?
Mamy więc dwie podstawy uznania danego czynu za wykroczenie skarbowe. Przykładem zachowania, które jest uznane za wykroczenie skarbowe przez przepisy jest: wspomniane już wyżej niezłożenie rocznego zeznania podatkowego PIT w terminie, czy uporczywe naruszenie terminu w płatnościach podatku, wystawianie błędnych faktury, czy podszywanie się pod inny podmiot.
Ale możliwy jest także trzeci sposób zakwalifikowania danego czynu jako wykroczenie. Otóż Kodeks karny skarbowy pozwala na uznanie za wykroczenie, czynu który w świetle przepisów jest przestępstwem. Warunkiem jest zaistnienie przesłanki mniejszej wagi. Czyli czyn, który jest wymieniony jako przestępstwo, będzie wykroczeniem jeżeli okaże się, że miał miejsce przypadek mniejszej wagi.