Z danych przedstawionych przez agencję Bisnode A Dun & Bradstreet Company, że na koniec pierwszego kwartału 2021 roku w Polsce istniało 46,5 tysiąca sklepów internetowych. W porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami poprzedniego roku, jest ich o 2 tysiące więcej. Sklepów internetowych przybywa w szybkim tempie. Wzrost w porównywanym przedziale czasu wynosi aż 70%. A patrząc na cały rok 2020 do 2021, liczba sklepów on-line zwiększyła się o ponad 20 procent.
[et_bloom_inline optin_id="optin_4"]
Nie powinniśmy więc narzekać na to, że nie możemy znaleźć tego co nas interesuje. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że w poszukiwaniach nie dojdziemy do obranego celu z uwagi na zbyt dużo stron do przejrzenia, niż to, że tej rzeczy nie ma w którejś ofercie.
CZYTAJ TAKŻE: Wtorek nowym zakupowym dniem. Pandemia pozmieniała sklepowe przyzwyczajenia
Trend przenoszenia zakupów do sieci obserwowany jest od co najmniej paru lat. To na jego podstawie sieci rezygnowały z części sklepów stacjonarnych na rzecz inwestycji w obsługę klienta internetowego. Ale pandemia koronawirusa znacznie przyspieszyła zmiany. Wręcz przeprowadziła ekspresową rewolucję. Swoje trzy grosze dołożyły centra handlowe, które pomimo obowiązkowego zamknięcia umiejscowionych w nich sklepów, nie zmniejszyły najemcom czynszów. W rezultacie zagraniczne sieci jak na przykład Promod, całkowicie opuściły polski rynek, zostawiając tylko sklep internetowy. A rodzime Empik i Reserved polikwidowały część salonów.
CZYTAJ TAKŻE: Chcesz sprzedawać więcej w sklepie internetowym? Wprowadź odroczone płatności
Pandemia zmieniła zachowania zakupowe konsumentów. Wszystko wskazuje na to, że nawet gdy sytuacja epidemiologiczna się poprawi klienci nie wrócą do sklepów stacjonarnych. Zdaniem ekspertów pod koniec bieżącego roku liczba wirtualnych placówek wyniesie 55 tysięcy.
CZYTAJ TAKŻE: Kasa fiskalna w sklepie internetowym. Obowiązkowa przy odbiorze osobistym
Nie jest jednak tak, że wszystkie sklepy, które powstają pozostają otwarte. Sprzedawcy starają się dotrzeć ze swoją ofertą do jak najszerszej grupy odbiorców, ale musimy pamiętać, że wiele osób ma problemy finansowe. Co oznacza, że ich możliwości zakupowe są mniejsze. Na liczbę 2 tysięcy sklepów składa się 3,4 tysiąca otwartych tego typu biznesów i blisko 1,4 zamkniętych w działalności.