O tym ciekawym przypadku informatyka, który liczył na odliczenie psa od podatku, napisała poniedziałkowa Rzeczpospolita. Jak donosi dziennik, o interpretacje przepisów w tej sprawie zawnioskował do skarbówki przedsiębiorca zajmujący się sprawami cyberbezpieczeństwa, który prowadzi swoją działalność w szeregowcu. Jak zaznaczył, posiada na wyposażeniu specjalistyczny sprzęt, a także przechowuje dane swoich klientów, które należy traktować jako poufne.
Praca tego informatyka polega na częstych wyjazdach do swoich klientów. Pod jego nieobecność, nieruchomości, sprzętu i danych strzeże pies rasy american stafford terier. W sam raz do ochrony domowego biura przed złodziejami. W związku z powyższym przedsiębiorca chce odliczyć podatek VAT od kosztów utrzymania czworonożnego stróża. Mowa o wyżywieniu, leczeniu oraz akcesoriach.
CZYTAJ TAKŻE – czy można odliczyć VAT od akcesoriów do smartfona?
Informatyk zaznaczył, że posiadanie psa uważa za kluczowe. Przyznaje, że ewentualna utrata sprzętu i nośników danych wiązałaby się z poważnymi konsekwencjami. Wymieńmy przy tym kary za zerwanie kontraktów, utratę sprzętu, brak przychodów, problemy wizerunkowe etc.
Lista argumentów była dłuższa. Stanowisko wydaje się całkiem przytomne… ale nie dla fiskusa. W ocenie skarbówki posiadanie psa stróżującego nie jest niezbędne do zachowania bezpieczeństwa firmowego majątku. To znaczy, że wydatków ponoszonych na czworonoga nie da się powiązać z osiąganymi przychodami z działalności prowadzonej przez przedsiębiorcę.
Urzędnicy skarbówki zauważają, że pies strzeże nie tylko biura, ale także prywatną przestrzeń budynku. Stąd wniosek, że wydatki na jedzenie, leczenie, akcesoria są zakupami osobistymi i pod żadnym pozorem od VAT-u odliczyć ich nie można.