
Żyjemy w dobie walki o pracownika i wyraźnych niedoborów nie tylko specjalistów, ale także pracowników przemysłowych. Włączając w to presję płacową, dostrzegamy niezbyt przyjemny krajobraz rynku pracy A.D. 2022. W tym roku utrzyma się zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy i Białorusi. Podpisana niedawno ustawa przez prezydenta ułatwi także powierzanie pracy obywatelom Rosji, Mołdawii, Gruzji czy Armenii. To pole do działania dla firm, które są w stanie „ściągnąć” nad Wisłę pracowników ze wschodu. Z dużym prawdopodobieństwem znajdą tutaj pracę. Problemem może być dość słaby złoty, który obniżył atrakcyjność pracy w Polsce np. wśród Ukraińców. Negocjacje płacowe mogą być więc trudniejsze niż kiedykolwiek dotąd.



