Okres świąteczno-noworoczny stanowi dla firm kurierskich najbardziej „gorący” moment w roku. Dynamiczny wzrost popularności rynku e-commerce, będący w ostatnim czasie efektem pandemii, przełożył się na zdecydowanie większą intensywność w całej branży KEP. Z badań Eurostatu wynika, że od 2015 roku w krajach Unii Europejskiej odsetek osób kupujących online co najmniej raz w roku wzrósł niemal dwukrotnie, a w 2020 roku w Polsce wyniósł on już 61%.
Automaty paczkowe w naszym kraju cieszą się wyjątkowo dużym zainteresowaniem konsumentów. Raport rynkowy Colliers – „Rudolf sam sobie nie poradzi. Rynek automatów paczkowych w Polsce” – wskazuje, że Polska znajduje się w pierwszej piątce państw członkowskich Unii Europejskiej pod względem liczby punktów odbioru – automatów paczkowych oraz manualnie obsługiwanych punktów odbioru – na osobę.
W grudniowym badaniu Colliers, 85% ankietowanych odpowiedziało, że przy wyborze formy dostawy często i regularnie decyduje się na automaty. 32% wybiera natomiast tę formę zawsze, gdy tylko jest dostępna. Obecnie, w Polsce dostawy do tych urządzeń stanowią niemal 40% wszystkich przesyłek. 50% to z kolei dostawy bezpośrednio do miejsca zamieszkania. Prognozy wskazują, że do końca 2024 roku udział wspomnianych form dostawy powinien być sobie równy.
Około 70% paczek dostarczanych do automatów paczkowych jest odbieranych w ciągu pierwszych sześciu godzin. W 2021 roku poprzez tę formę dostawy zostało łącznie zrealizowanych ponad 350 mln przesyłek, a za trzy lata może ich być już nawet dwa razy więcej. Ponadto, około 60% paczek więcej jest obsługiwanych w okresie przedświątecznym niż podczas pozostałych dni w roku.
Na tle innych państw, nasz kraj wyróżnia się zarówno tempem wzrostu liczby wysyłanych przesyłek, jak i gęstością sieci punktów odbioru. Polska jest jedną z najszybciej rozwijających się sieci OOH w Europie. W latach 2019-2020, liczba punktów odbioru wzrosła o około 32%. Liczba samych automatów rośnie natomiast jeszcze szybciej, w analogicznym okresie odnotowano wzrost o 75% – komentuje Michał Czechowski, dyrektor zarządzający SwipBox Polska.
Wzrost liczby automatów w najbliższych latach wydaje się zatem nieunikniony. Będzie można także zaobserwować zwiększone zainteresowanie lokowaniem własnych automatów przez zupełnie nowe podmioty na rodzimym rynku. Właśnie dlatego coraz więcej firm kurierskich, a także marketplace’ów, decyduje się na inwestycje w odpowiednią infrastrukturę sprofilowaną pod automaty paczkowe. Innym trendem mogą okazać się rozwiązania dotyczące samych dostaw. W coraz większej liczbie ośrodków miejskich operatorzy wprowadzają usługę „same day delivery”. Najbliższe lata przyniosą więc zwiększoną liczbę automatów na terenach wiejskich czy w mniejszych miejscowościach.
Niemal wszyscy respondenci (96%), którzy wzięli udział w przedświątecznym badaniu Colliers, sądzą, iż największą zaletą automatów jest możliwość odbioru przesyłki o dowolnej porze, 62% ankietowanych ceni również szybkość doręczenia, a 56% ich lokalizację. W przypadku osób niekorzystających z urządzeń, głównym tego powodem jest preferowanie dostawy do rąk własnych. Najczęściej zamawianymi produktami przez respondentów są odzież i obuwie oraz książki, odpowiednio 87% oraz 78%. Około 43% ankietowanych nie jest skłonnych do odbioru z automatów mebli, natomiast około 38% nie jest gotowych do odbioru sprzętów AGD i RTV oraz produktów spożywczych.