Firma windykacyjna odzyskuje należności od osób prywatnych i firm. Kompleksowa obsługa windykacyjna to nie tylko windykacja telefoniczna ale też terenowa. Sporo firm windykacyjnych działa w porozumieniu z kancelariami prawnymi. Pomaga to np. przygotować sprawę windykacją do postępowania sądowego i wystąpić o nakaz zapłaty.
Rynek windykacji w Polsce bardzo szybko rośnie. Z danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, który zrzesza firmy windykacyjne, podaje, że wartość wierzytelności, które miały w swoich portfelach firmy windykacyjnej w 2010 to 29,5 mld złotych. W połowie 2020 roku, czyli dziesięć lat później było to już ponad 110 mld złotych. W II kwartale 2021 wartość tych wierzytelności to 137,6 mld zł.
Na razie firmę windykacją założyć może każdy. Jednak już niedługo będzie znacznie trudniej. Trwają prace nad zmianami w branży windykacyjnej. Zgodnie z nimi, żeby wykonywać zawód windykatora trzeba będzie mieć licencję. Mało tego. Z informacji money.pl wynika, że gdy dłużnik nie będzie chciał, by kontaktowała się z nim firma windykacyjna, to nie będzie mu można wysyłać monitów ani dzwonić do niego z informacjami o konieczności spłaty zadłużenia. Będzie trzeba skierować sprawę do sądu.
Zdaniem pomysłodawców zmian, ograniczenia związane z możliwością prowadzania działalności windykacyjnej są potrzebne bo zdarza się wiele nadużyć. Efekt jest taki, że komornik podlega większej odpowiedzialności niż windykator. Powstać ma też Centralny Rejestr Firm Windykacyjnych i Windykatorów. Windykować będą mogły tylko firmy, które są wpisane w tym rejestrze.
Aktualnie żeby założyć firmę windykacyjną wystarczy wpis do ewidencji działalności gospodarczej lub KRS. Jeśli projekt zmian w prawie zostanie zatwierdzony, windykacja będzie zarezerwowana wyłącznie dla największych firm. Trzeba będzie zarejestrować spółkę akcyjną i mieć kapitał zakładowy w wysokości przynajmniej 20 mln zł.
Sukces firmy windykacyjnej zależy od tego jak dobrze potrafi odzyskiwać długi. Liczą się umiejętności rozmowy z dłużnikiem i znajomość argumentów, które skłonią do zapłaty należności.
>>> NAJLEPSZY KREDYT KONSOLIDACYJNY
Aktualnie koszty założenia firmy windykacyjnej można porównać do tych związanych z uruchamianiem jakiejkolwiek innej działalności biurowej. Będzie konieczny komputer, program rejestrowania spraw, a przy windykacji terenowej samochód. Trzeba się też liczyć z kosztami zatrudnienia pracowników. Być może z uruchomieniem działalności windykacyjnej warto poczekać do 2023r. Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, to faktycznie na rynku będą mogły działać wyłącznie największe podmioty. Na razie jest to biznes wyjątkowo konkurencyjny.
Żeby jednak jeszcze bardziej utrudnić prowadzenie tej działalności, to zgodnie z założeniami projektu, wprowadzona ma być możliwość zakazu windykacji
Firma windykacyjna zarabia na wyegzekwowanym długu. Najczęściej jest to procent od odzyskanej kwoty. Duże podmioty kupują hurtowe portfele przeterminowanych należności za ułamek ich wartości i wtedy ta część, którą odzyskają staje się ich zyskiem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co komornik zajmuje najpierw?
Według projektu, dłużnik wobec którego toczy się windykacja będzie miał prawo do złożenia sprzeciwu na windykację. Wystarczy, że na specjalnym urzędowym formularzu zażąda natychmiastowego zaprzestania działalności, to dług będzie można odzyskać wyłącznie nakazem sądowym i przez komornika. Dodatkowo zabronione będzie dzwonienie do dłużnika w dniach ustawowo wolnych od pracy, a także w dni robocze od 17 do 9 rano.
Windykator nie będzie mógł też w ciągu tygodnia zadzwonić więcej niż 3 razy do dłużnika. Do domu dłużnika będzie można wysłać windykatora terenowego tylko gdy dłużnik wyrazi na to zgodę.
Jeśli firma windykacyjna naruszy te przepisy, to kary nałoży Komisja Nadzoru Finansowego. To nawet 500 tys. złotych albo 10 proc. całkowitego rocznego obrotu. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2023 r.