Nadchodzi odbicie w branży nieruchomości
Trudne czasy na rynku deweloperskim paradoksalnie budują coraz mocniejsze firmy deweloperskie. Skala inwestycji wskazuje, że tak ciekawej sytuacji nie mieliśmy od bardzo dawna.
Gdy we wrześniu 2008 roku w Nowym Jorku upadł z wielkim hukiem bank Lehman Brothers, rozpoczął się kryzys finansowy, który w większym lub mniejszym stopniu dotknął cały świat. Warto zdać sobie sprawę z tego, że Lehman Brothers był zwykłym bankiem, który zajmował się finansowaniem potężnych inwestycji od prawie 160 lat.
I właśnie wtedy w prasie pojawiły się nagłówki: „Nieruchomości zaczną tanieć”, „To koniec inwestycji w nieruchomości”, „Czekający na tanie mieszkania wreszcie się doczekają” itd. Czy faktycznie tak było? Od czasu wielkiego kryzysu tylko w Warszawie mieszkania zdrożały dwukrotnie. Zresztą w Bydgoszczy, Pszczynie, Ostródzie i Zgorzelcu również. Gdzie ten krach? Przez chwilę rzeczywiście rynek zatrząsł się w posadach, ale szybko wrócił do dawnej formy.
>>> CZYTAJ TAKŻE: Sprzedajesz lub wynajmujesz nieruchomości? Dojdą nowe obowiązki!
Obecnie w czasie wielkiej inflacji, nieruchomości w skali makro też wydają się być w świetnej kondycji. Najnowszy raport firmy Knight Frank pokazuje, że wystarczył rok, by w tureckim Stambule ceny nieruchomości wzrosły o ponad 180%. To imponujący wynik, zważywszy na fakt, że według oficjalnych danych inflacja w tym kraju sięga prawie 80%. Dobry, nawet wtedy, gdy przyjmiemy w wyliczeniach inflację w Turcji na poziomie 164%. Tyle nieoficjalnie poszły w górę ceny produktów i usług w drugim kwartale w tym kraju.
Czy to pokazuje, że nieruchomości bronią się przed inflacją? Jakie wyzwania czekają branżę? Aktualna sytuacja jest trudna. Niepewność geopolityczna nie zachęca do inwestowania, a groźba stagflacji i spadająca zdolność kredytowa nie ułatwiają inwestycji w branży nieruchomości. Czy jednak na pewno? Rynek jest na tyle złożony, że daje nam szansę osiągnięcia ciekawych stóp zwrotu nawet w trudnych czasach.
Firmy działające w tym sektorze, jeśli mają odpowiednio ułożony model biznesowy, są w stanie nie tylko przetrwać najtrudniejszy czas, ale wyjść z kryzysu wzmocnione, tym bardziej że nieruchomości pozwalają zarabiać w przeróżny sposób. To nie tylko sprzedaż konkretnego mieszkania czy domu albo budynku biurowego, ale także możliwość zarabiania na najmie. I to na całym świecie. Nie można też zapominać o tym, że wartość nieruchomości mieszkaniowych cały czas rośnie.
Wspomniany już raport Knight Frank na temat dynamiki zmian cen mieszkań w 150 miastach na świecie wskazuje, że tylko w ostatnim roku aż w 138 miastach wzrosła wartość mieszkań. W 66 lokalizacjach wzrosty przekroczyły 10%.
Koniec pandemii, a także początek wojny na terenie Ukrainy spowodowały nagły wzrost cen materiałów budowlanych. Wydawać by się mogło, że ograniczy to działalność deweloperów. Nic bardziej błędnego. Firmy budujące osiedla mieszkaniowe chcą już teraz przygotować się na czas, gdy gospodarka na nowo dostanie rozpędu. Będą one mieć w portfelach gotowe do sprzedaży nieruchomości, które będzie można sprzedać drogo. Wszystko przy realizacji scenariusza, że polityka monetarna pójdzie w kierunku ułatwienia kredytowania na zakup nieruchomości.
To jednak nie wszystko. Zebrane przez HREIT dane sugerują, że ceny mieszkań rosną wyraźnie szybciej, gdy mamy do czynienia z wyższą inflacją. Inflacja to utrata siły nabywczej przez pieniądze. W tym samym czasie użyteczność mieszkania się nie zmienia. Gdy założymy, że w okresie inflacji powinny rosnąć też przynajmniej nominalne wynagrodzenia, to jednocześnie trzeba pamiętać, że koszty budowy powinny iść w górę. To znaczy, że budowa nowego lokum staje się coraz droższa, a więc w górę powinna co do zasady iść też jego cena.
Obecnie rynek deweloperski zmaga się z dwoma poważnymi wyzwaniami. Pierwszy to rosnący koszt finansowania, zarówno ze strony klientów indywidualnych, którzy mają kupować nieruchomości od deweloperów i coraz wyższy koszt kredytów dla samych deweloperów, co podnosi cenę nieruchomości. Branża deweloperska jest bardzo kapitałochłonna i energochłonna. Sprawia to, że działalność obarczona jest sporym ryzykiem nieoczekiwanych kosztów. Nie można jednak zapominać o tym, że na rynku działa sporo deweloperów dysponujących dużymi środkami finansowymi, którzy w obawie przed inflacją będą chcieli inwestować je w nowe projekty.
Firmy z dużym doświadczeniem w branży deweloperskiej wiedzą bowiem, że im więcej niepewności na rynku, tym większa szansa na to by właściwie wykorzystać pojawiające się okazje rynkowe. To wszystko przyczynia się do wzrostu ich skali działalności.
Michał Sapota, Prezes Heritage Real Estate Investment Trust