Polskie Koleje Państwowe mają otrzymać nawet 300 mln złotych. Rząd obiecuje pieniądze, stawia jednak warunki. Po pierwsze trzeba znaleźć oszczędności w spółce oraz obniżyć ceny biletów jeszcze w styczniu.
Z informacji przekazanych przez Dziennik Gazeta Prawna "rządzący nie ukrywają, że kilkunastoprocentowe podwyżki dla pasażerów ogłoszone przez PKP Intercity zaskoczyły ich". Jeszcze w październiku, listopadzie, gdy opracowywano budżet na 2023 r., przedstawiciele spółki kolędowali po dodatkowe pieniądze, więc dorzuciliśmy im kilkaset milionów złotych. A teraz, w roku wyborczym, wycięli nam taki numer" - przyznaje rozmówca gazety z KPRM.
Rząd aktualnie pracuje nad kolejną transzą pomocy publicznej dla spółki. Może to być nawet 300 mln zł. Oczywiście musi się na to zgodzić Bruksela. Mało tego. Rządzący wskazują, że PKP powinno najpierw znaleźć oszczędności i zwiększyć efektywność. Chodzi np. o poprawę systemu elektronicznej rezerwacji biletów. Pojawiła się też propozycja obniżenia cen biletów na najmniej oblegane składy.
Kwestia dopłaty dla PKP i niższych biletów ma się rozstrzygnąć jeszcze w tym miesiącu.