Likwidacja firmy to naprawdę nie jest koniec świata. Może się to okazać najlepszym rozwiązaniem w czasie, gdy o klientów bardzo trudno, a rosnące koszty działalności nie pozwalają na to by wszystko „się spinało”. Przy okazji rozmów o likwidacji firmy pojawiają się pytania dotyczące leasingu. Co zrobić z umową leasingu gdy likwidujemy firmę? Jakie opcje wchodzą w grę?
Żeby odpowiedzieć na pytanie, co dzieje się z leasingiem gdy zamykamy firmę, dobrze jest przypomnieć sobie jak działa leasing? Przede wszystkim jest to umowa, na mocy której nie jesteśmy właścicielami pojazdu (bo leasing samochodu będziemy rozpatrywać w tym materiale), a wyłącznie jego użytkownikami. Firma leasingowa w naszym imieniu kupuje pojazd, my płacimy za jego użytkowanie miesięczną ratę. Umowa leasingu trwa minimum dwa lata. Po jej zakończeniu możemy samochód wykupić na własność. Jeśli planujesz zamknąć działalność, a umowa leasingu wciąż działa koniecznie trzeba poinformować o tym fakcie firmę leasingową. Razem znajdziecie najlepsze rozwiązanie.
Może się wydawać, że dobrym pomysłem może być ukrycie faktu zamknięcia firmy. Wszystko zgodnie z przekonaniem, że skoro spłacamy raty w terminie to nie ma znaczenia, czy prowadzimy firmę czy nie. Teoretycznie tak. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że jeśli firma leasingowa zdobędzie informację, że nasza działalność jest zamknięta będzie miała prawo do natychmiastowego wypowiedzenia umowy, co wiąże się z koniecznością zapłaty od razu wszystkich pozostałych rat. Mało tego. Leasingobiorca może też być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Co więc zrobić by uwolnić się od leasingu, gdy chcemy zamknąć firmę?
Najłatwiejszym rozwiązaniem wydaje się zwrot pojazdu do leasingodawcy. Skoro nie jesteśmy właścicielami to teoretycznie wystarczy oddać pojazd. Niestety sprawa nie jest tak prosta jak nam się wydaje. Umowa leasingu zobowiązuje nas do opłacania rat aż do końca jej funkcjonowania. Jeśli więc oddamy samochód to i tak pozostałe raty trzeba będzie spłacić. Wartość do spłaty może być pomniejszona o wartość pojazdu, który oddajemy.
Jak widać, zwrot pojazdu niekoniecznie musi nam się bardzo opłacać. Lepszym rozwiązaniem może okazać się cesja leasingu, czyli przejęcie umowy przez inną firmę. Warto spróbować znaleźć wśród znajomych przedsiębiorców kogoś, kto będzie mógł przejąć tę umowę. Koszt cesji to kilkaset złotych. Firma leasingowa sprawdzi oczywiście zdolność kredytową przedsiębiorcy, który ma przejąć leasing. Musisz też wiedzieć, że może ona nie zgodzić się na przejęcie umowy
Oczywiście najłatwiejszym sposobem wydaje się wcześniejszy wykup samochodu z leasingu tak by stać się jego właścicielem. Po pierwsze: musisz posiadać odpowiednie środki finansowe. Po drugie. Zgodnie z prawem podatkowym umowa leasingowa nie może być zbyt szybko zakończona. Jeśli trwa ona krócej niż 40 proc. czasu amortyzacji, cena wykupu nie może być mniejsza niż rynkowa. To wszystko powoduje, że najkrótszy czas po jakim będzie można samochód wykupić to dwa lata.
Jeśli cesja ani wykup nie wchodzą w grę można spróbować podnajmu. Polega to na tym, że inna firma lub osoba będzie nam płacić czynsz za użytkowanie samochodu, my spłacimy dzięki temu raty. Niestety nie będziemy użytkowali samochodu. W prawa użytkownika wejdzie podmiot, który podnajmie od nas auto. Co istotne podnajem nie będzie możliwy bez zgody firmy leasingowej.
Na rynku funkcjonuje finansowanie pojazdów na zasadzie tzw. leasingu konsumenckiego. To coś pomiędzy tradycyjnym leasingiem dla firm, a kredytem na zakup samochodu. Warto więc zapytać czy taka opcja jest możliwa. Szczególnie, że sporo firm leasingowych należy do bankowych grup kapitałowych więc istnieje szansa, że leasing zostanie zamieniony na kredyt.
Na koniec jeszcze jedna rada. Jeśli firma ma przejściowe kłopoty, nie zawsze trzeba sięgać po likwidację biznesu. Warto czasem zastosować zawieszenie działalności. Jeśli działalność będzie zawieszona możemy kontynuować umowę leasingu, a gdy biznes się poprawi i z powrotem go wznowimy, będzie można pojazd wykupić na standardowych warunkach.