Prawo pozwala na pomoc rodziny w biznesie. Prawodawca wyszedł z założenia, że jest ona tak samo naturalna jak wsparcie teścia w remoncie domu, córki w urządzaniu ogrodu, czy zięcia w czasie żniw. Przyzwolenie ze strony państwa posiada jednak jedno zasadnicze ograniczenie. Taka doraźna pomoc powinna mieć charakter bezpłatny!
Dzięki temu zastrzeżeniu nawet jeśli członek rodziny jest osobą bezrobotną lub rencistą nie traci swojego statusu. Co więcej, nikomu z takiej pracy tłumaczyć się nie musi. Wyjątkiem jest osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim. Wówczas jakakolwiek praca, także nieodpłatna jest niedozwolona.
CZYTAJ TAKŻE: Kim jest osoba współpracująca?
Z tego wynika, że jeśli w jakimkolwiek momencie pojawia się kwestia wynagrodzenia za pracę, konieczna jest umowa! Państwo nie chce dopuścić do sytuacji, w której firma rodzinna staje się nieźle prosperującą, lokalną szarą strefą.
Drugim warunkiem jest „doraźność” takiej pomocy. Mówimy o sytuacji, w której członek rodziny pomaga nam w biznesie w kluczowych momentach np. w szczycie zamówień, w czasie remanentu, choroby innego pracownika, hospitalizacji właściciela firmy i tak dalej. Jest to o tyle ważne, że państwo zapobiega w ten sposób praktyce pracy „za wikt i opierunek”. Co prawda nikt, nie będzie chciał pracować w charakterze kopciuszka, ale można sobie wyobrazić, że osoba przebywająca na przedłużającym się bezrobociu, lub niemająca pomysłu na siebie będzie bez umowy (czytaj także zabezpieczenia socjalnego) pracowała na rzecz rodzinnej firmy w nieskończoność. Państwo na taki scenariusz się nie godzi.
Nieodpłatne świadczenie objęte zwolnieniem podatkowym – bo tak fachowo nazywana jest pomoc najbliższych w firmie, dotyczy tylko bliskich z tzw. pierwszej lub drugiej grupy pokrewieństwa. Mówimy więc o żonie lub mężu, dzieciach, wnukach, rodzicach, dziadkach, pasierbach, zięciach, synowych, rodzeństwie, ojczymie, macosze oraz teściach.
W przypadku drugiej grupy są to: dzieci rodzeństwa, rodzeństwie rodziców, dzieciach i małżonkach pasierbów, małżonków rodzeństwa, rodzeństwie małżonków oraz małżonków rodzeństwa małżonków (już kiedyś pisaliśmy, że podoba nam się to określenie – ciekawe, dlaczego w ustawie nie napisano po prostu „szwagier”).
W tych przepisach nie mieści się jednak pomoc osób, z którymi przedsiębiorca jest związany w związku nieformalnym. Wsparcie konkubentów czy narzeczonych odpada.
Najprościej rzecz ujmując w każdej sytuacji, w której pomoc wymyka się z definicji doraźnej lub okazjonalnej pomocy, a wchodzi w zakres stałej współpracy, pojawia się konieczność sformalizowania takiej pracy. Po prostu pojawiają się kosztowne obowiązki np. związane z ZUS. Wówczas konieczne jest zawarcie umowy cywilnoprawnej, o pracę lub nawiązania współpracy w formie B2B. Dla państwa, granice rodzinnej pomocy łatwo można przekroczyć. Nie warto więc do samej pomocy za bardzo się przyzwyczajać.