Każdy przedsiębiorca doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że koszty prowadzenia działalności to nie tylko podatki. Nasz portfel może skutecznie wydrenować na przykład wynajem biura. W dużych miastach stawki potrafią dosłownie zwalić z nóg. Ceny rzędu kilku-kilkunastu tysięcy złotych za niewielki metraż nie dziwią nikogo.
A gdyby tak przenieść główną oś działalności do swojego miejsca zamieszkania? Jeśli po prostu pracujemy z wykorzystaniem komputera PC, to nic nie stoi na przeszkodzie. Oznacza to, że graficy, programiści czy specjaliści SEO bez trudu mogą "pracować w kapciach". Czy to z kuchni, czy z sypialni. Byle tylko wywiązywali się z powierzonych im zadań.
Praca z domu uczy też odpowiedzialności oraz umiejętnego zarządzania swoim czasem. Musimy odpowiednio balansować, by nie zapomnieć o ważnych zadaniach, jakie mamy zrobić w rodzinie oraz o obowiązkach zawodowych. Aby pracowało nam się lepiej, zawsze powinniśmy zawrzeć porozumienie z partnerem lub partnerką, by czas, jaki spędzamy w pracy, uznawał(a) za taki, jakby nie było nas w domu. Dzięki temu będziemy pracować o wiele wydajniej.
Mimo tego, że w opinii przedsiębiorców, państwo służy głównie do tego, by pobierać podatki, to można jednak wskazać na kilka kwestii, gdzie wychodzi ono firmom naprzeciw. Możemy na przykład skorzystać z programu Mały ZUS+ oraz z Ulgi na Start.
ZOBACZ TEŻ: Konkurs dla innowacyjnych firm z Podkarpacia
Dzięki zapisaniu się do tych dwóch programów dla firm, łącznie przez 3,5 roku będziemy płacić o wiele niższe składki na ubezpieczenie zdrowotne. Oczywiście, w parze z niższymi składkami, idzie też niższa emerytura w przyszłości, jednak dla młodej firmy konieczność zapłaty niespełna 400 złotych w miejsce 1500, to spora ulga. Zaoszczędzone w ten sposób środki można inwestować w rozwój firmy.
Zawsze warto zainteresować się też programami pomocowymi, jakie oferują Powiatowe Urzędy Pracy. Młode firmy często mogą skorzystać z bezzwrotnej dotacji, której wartość przekracza 6 tysięcy złotych. Możemy też starać się o fundusze pomocowe z KSOW oraz z Unii Europejskiej.
Zawsze warto stosować się do starej zasady rekinów biznesu. Kluczowe jest to, by nie "wyjmować" większości pieniędzy firmy, czyli jej kapitału, w ciągu pierwszych dwóch-trzech lat. Pieniądze, które tam zostaną, mogą uratować naszą działalność w razie kłopotów, na przykład kolejnego lockdownu.
Zawsze warto dwa razy przemyśleć, czy aby na pewno potrzebujemy zatrudniać pracowników. A jeśli, to czy koniecznie musimy współpracować z nimi na zasadach umowy o pracę. Z punktu widzenia młodej firmy o wiele ciekawszym rozwiązaniem będzie rozliczanie się na zasadach B2B.
Powinniśmy też zainteresować się programami wsparcia, dzięki którym można skorzystać z zatrudnienia osoby niepełnosprawnej. W większości województw w Polsce Powiatowe Urzędy Pracy, przez pewien czas pokrywają wynagrodzenie takiej osoby. Można też wtedy skorzystać z dotacji celowej na wyposażenie stanowiska pracy. To całkiem spore oszczędności, które zostają na koncie firmy.