Trudno wyobrazić sobie nowoczesny handel detaliczny bez kodu kreskowego nadrukowywanego na produktach oferowanych w handlu. W polskich realiach szybko wyparł on naklejane metkownicą ceny.
Używanie specjalnych czytników, które są połączone z bazą informacji o nazwie produktu oraz jego cenie, jest wygodnym rozwiązaniem przyspieszającym czynności przy kasach, także tych samoobsługowych. Według organizacji GS1 codziennie, w sklepach na całym świecie, charakterystyczny dźwięk towarzyszący odczytywaniu kodów rozlega się sześć miliardów razy!
Gdyby nie prosty system oparty na łatwym do automatycznego odczytu kodu kreskowego, kolejki w marketach, na które wszyscy narzekają, byłyby nieporównywalnie dłuższe.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy program lojalnościowy w aplikacji mobilnej dla handlu tradycyjnego
Przyjmijmy, że prowadzimy fabrykę cukierków. Do tej pory nasze słodkie produkty sprzedawaliśmy luzem, na wagę, więc do niczego kod kreskowy nie był nam potrzebny. Chcemy jednak rozwinąć naszą działalność sprzedając słodycze do sieci handlowej w opakowaniach 250g. Jednym z warunków, jakie otrzymamy od klienta, będzie naniesienie na opakowanie indywidualnego kodu kreskowego.
Aby uzyskać kod EAN, który posłuży do identyfikacji naszej paczki cukierków, trzeba zgłosić produkt do międzynarodowej organizacji GS1. Choć jej główna siedziba zlokalizowana jest w stolicy Belgii, to co musimy zrobić, to skontaktować się z organizacją krajową GS1 Polska, która znajduje się w Poznaniu. Wszelkie formalności jesteśmy w stanie dopełnić przez internet, wypełniając ten wniosek rejestracyjny. Na gotowy i niepowtarzalny kod, powinniśmy czekać nie dłużej niż 3 dni.
Jeśli oprócz opakowania 250g zamierzamy wprowadzić na rynek także inne, np. 400g i 600g możemy wystąpić o całą pulę kodów. Często dzieje się tak wówczas, gdy przedsiębiorca wprowadza gamę nowych i różnych produktów. Za kod kreskowy musimy jednak zapłać. Szczegółowy cennik dostępny jest tutaj.
CZYTAJ TAKŻE: Faktoring. Jak działa faktoring? Kto może skorzystać?
Prefiks kodu EAN-13 (GTIN-13) rozpoczynający się na „590” oznacza, że dany produkt został zarejestrowany w polskim GS1. Zarejestrowany – to znaczy, że wcale nie musiał być tutaj wyprodukowany. Dotyczy to sytuacji, w której dane dobra wytwarzane są np. w Chinach i przesyłane w zbiorczych opakowaniach do Polski. Dystrybutor z naszego kraju pakując je w swoje opakowania, oznacza je uzyskanym dla siebie kodem rozpoczynającym się od 590. Warto o tym pamiętać, bowiem trzy cyfry „590” nie są równoznaczne z formułą „Made in Poland” czy „Produkt Polski”.
CZYTAJ TAKŻE: Podatek rozłożony na raty, czyli ulga o której nie każdy wie
Dzięki swojej prostocie oraz wielofunkcyjności, kody kreskowe nie są stosowane wyłączenie w handlu. Używa się ich także w logistyce, lecznictwie, obrocie lekami, diagnostyce medycznej oraz w systemach kart podarunkowych czy lojalnościowych.
Już w czasach wielkiego kryzysu w Stanach Zjednoczonych, w ośrodkach badawczych zajmowano się zagadnieniem stworzenia w przyszłości automatycznych punktów kasowych i obsługi handlu. Na pierwsze patenty, trzeba było jednak poczekać kilka lat. Pod koniec lat 40-tych powstawały pierwsze systemy, które miały wprowadzić pewną automatyzację w tym zakresie. Wszystko jednak funkcjonowało bardziej na zasadzie ciekawostki, niż praktycznego i powszechnego modelu. Dopiero w 1970 roku producenci i handlowcy z USA i Kanady utworzyli pierwszą, transgraniczną organizację, która miała wprowadzić jednolity standard kodowania.
Latem 1974 roku w Troy niedaleko Dayton w stanie Ohio, odkodowano pierwszy w historii produkt, którego cena została doliczona do rachunku klienta. Wiadomo, że było to opakowanie z owocowymi gumami do żucia znanej firmy.
W 1976 roku Europa opracowała swój własny, konkurencyjny względem amerykańskiego system EAN. Technologia ta dotarła do Polski dopiero w 1990 roku dzięki staraniom Centrum Kodów Kreskowych w Instytucie Logistyki i Magazynowania w Poznaniu. Właśnie dlatego siedziba GS1 właśnie w stolicy Wielkopolski.
Aby ułatwić przepływ towarów i usług, w 1998 roku zdecydowano się połączyć systemy z obu stron Atlantyku. W 2005 roku powstało światowe Forum GS1.