Trzeba przyznać, że pomysłowość przedsiębiorców na to, jak omijać zakaz handlu w niedzielę, właśnie znalazła ujście na internetowych forach, a nawet fachowych artykułach. Zadanie jest karkołomne, bowiem modyfikacja przepisów wydaje się skuteczna. Ale czy tak jest w istocie?
Przypomnijmy, od 1 lutego będzie obowiązywał zapis, który pozwala na otwarcie sklepu w niedzielę niehandlową, jeśli punkt świadczy usługi pocztowe. Warunek jest jednak potężny. Przychody z tej działalności muszą przekroczyć 40 procent całościowego przychodu.
CZYTAJ TAKŻE: Niedziele handlowe 2022. Żabka zyskuje przewagę
To oznacza, że duże sklepy nie będą mogły otworzyć swoich placówek. Spełnienie wymogu 40 procent przychodów z działalności pocztowej wydaje się być nie do wykonania. Zresztą, małe sklepy też mogą mieć z tym problem. Nie mamy złudzeń, zamiana sklepu spożywczego w punkt pocztowy z dużymi przychodami to raczej niezwykle trudnie zadanie.
Nie oznacza to jednak, że kreatywni przedsiębiorcy już szukają wyjścia z sytuacji i dzielą się pomysłami, jak sobie z taką prawną uszczelką poradzić. Oto i one.