Dyrektywa Omnibus wprowadza zmiany, które mają chronić konsumentów. To spora rewolucja dla firm – właścicieli sklepów internetowych. Nowe zasady obowiązują od 28 maja 2022.
Oto kilka najważniejszych zmian wprowadzanych przez Omnibus. Pierwsza dotyczy promocji w sklepie internetowym. Jeśli cena danego produktu jest obniżona, to obok tej ceny trzeba umieścić informację o cenie, która obowiązywała w ciągu 30 dni przed okresem promocji. Tu chodzi przede wszystkim o ukrócenie procederu, w którym sklep najpierw podnosił cenę, by po kilku dniach ją obniżyć sugerując klientowi promocję cenową.
Promocje w sklepach internetowych
Problem może stanowić sytuacja, w której ceny dopasowywane są do preferencji klienta. Sklep może przecież ustalać indywidualne progi rabatowe w zależności od grupy docelowej klientów, do której kieruje swoje produkty. Przepisy jednak nie wskazują, w jaki sposób właściwie zachować się w takiej sytuacji. Jedno jest pewne. Jeśli sklep nie wprowadzi zmian, posypią się kary. Maksymalna kara to 2 mln zł dla zarządzającego sklepem i 10 proc. obrotu z poprzedniego roku.
Sklep internetowy nie będzie mógł usuwać, a także ukrywać negatywnych opinii. Nie będzie też można zlecać publikowania fałszywych opinii.
Zdecydowana zmiana dotyczy prezentowania produktów na listach wyboru w platformach typu marketplace. To np. Allegro. Nie jest tajemnicą, że algorytmy systemów promowały określone produkty lub sprzedawców w zależności od samodzielnie ustalonych kryteriów. Była to zwykle efekt wewnętrznej polityki danego portalu. Teraz trzeba będzie wyraźnie poinformować klientów, że konkretny produkt lub sprzedawca jest wyżej na liście wyszukiwania bo za to zapłacił.
Allegro, Amazon, czy Facebook jako tzw. marketplace, czyli miejsca, w których kupuje się i sprzedaje wiele różnych produktów od wielu sprzedawców będą zobowiązane do informowania, czy konkretny sprzedający to przedsiębiorca, czy osoba prywatna. Jest to ważne o tyle, że w przypadku przedsiębiorcy obowiązuje możliwość zwrotu produktu w ciągu 14 dni od daty jego otrzymania. Jeśli marketplace nie oznaczy właściwie sprzedającego będzie mógł być ukarany za stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych
Rewolucją ma być wprowadzenie zakazu usuwania i ukrywania przez sklep negatywnych opinii. Nie będzie można także zlecać publikowania nieprawdziwych komentarzy na temat zakupów w danym sklepie. Obowiązkiem sprzedawcy będzie wskazać, co robi, żeby zweryfikować czy opinie o zakupach w jego sklepie są wiarygodne. Jeśli tego nie zrobi, będzie narażony na sankcje.