Pomysł został nagłośniony przez Andrzeja Dudę w czasie kampanii wyborczej. Emerytura stażowa polega na tym, że nie tylko osiągnięcie określonego wieku będzie uprawniało do przejścia na emeryturę, ale również przepracowanie wskazanej w przepisach liczby lat.
Co oznacza, że osoby, które przez odpowiednią liczbę lat opłacały składki emerytalno-rentowe, jeśli będą chciały będą mogły zacząć pobierać świadczenie z ZUS.
CZYTAJ TAKŻE: Korzystasz z ulgi na start? Twoja emerytura będzie niższa
Trzeba przyznać, że byłaby to rewolucja. Dzięki niej osoby, które zaczęły bardzo wcześnie swoją przygodę z zawodową karierą mogłyby korzystać z uroków jesieni życia przed 60 (kobiety) i 65 (mężczyźni) rokiem życia. W tej chwili jest to możliwe dopiero po ich ukończeniu.
Flagowy pomysł ówczesnego kandydata na prezydenta przez długi czas nie był przez niego realizowany. Podczas gdy głowa państwa czekała na odpowiedni moment, pierwszy krok wykonał OPZZ. Przedstawiciele związków zawodowych przygotowali projekt ustawy o emeryturach stażowych, który udostępnili prezydentowi wraz ze zgodą na wykorzystanie. Propozycja nie została przyjęta, ale temat wrócił do publicznych rozważań.
CZYTAJ TAKŻE: Emerytura przedsiębiorcy? Nie, dziękuję
Wiele wskazuje na to, że w końcu nastał odpowiedni czas. 6 maja 2021 roku Andrzej Duda powołał Radę ds. Społeczeństwa, która ma przygotować projekt ustawy. W kolegialnym ciele znalazło się miejsce dla Gertrudy Uścińskiej, szefowej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Prezydent jak zapewnił ma nadzieję, że zadania powierzone radzie, w tym temat emerytury stażowej doczekają się realizacji.
Chciałbym, aby ta Rada to nie było tylko kółko dyskusyjne. Chciałbym, aby wszyscy Państwo mieli poczucie, że to nie jest tylko tak, że przychodzimy do Pałacu Prezydenckiego porozmawiać – porozmawiamy sobie, porozmawiamy, wymienimy się poglądami, każdy przedstawi swoje stanowisko, rozchodzimy się i dobrze, żeby tak nam minęło pięć lat – powiedział A. Duda.
Na to pytanie niestety nikt nie zna odpowiedzi. Wpływ na taki stan rzeczy ma parę kwestii.
CZYTAJ TAKŻE: Wyższa emerytura dla nowych emerytów, czyli o pozytywnym aspekcie koronawirusa
Po pierwsze, niestabilna sytuacja gospodarcza spowodowana koronawirusem nie jest właściwym momentem do przeprowadzania społeczno-emerytalnej rewolucji. Przyjęcie przepisów dotyczących emerytury stażowej mogłoby spowodować, że więcej osób przeszłoby na garnuszek państwa. A na to system emerytalny nie jest gotowy.
Ponadto powołanie Rady to dopiero początek procesu. Trudno w tej chwili określić ile czasu zajmie przygotowanie projektu ustawy. A gdy ten będzie gotowy, będzie musiał przejść proces legislacyjny.
CZYTAJ TAKŻE: Jaka emerytura dla przedsiębiorcy
Biorąc powyższe pod uwagę, prezydent przyznał, że najrozsądniejszy będzie kompromis.
Tak, by – z jednej strony – próbować zaspokoić uzasadnione oczekiwania społeczne, ale z drugiej – pomieścić się także w możliwościach, które ma i będzie miał w przyszłości system emerytalny – wyjaśnił.