Sprawdziły się medialne przecieki. Najnowszy program partii rządzącej przewiduje sporą zmianę w składkach zdrowotnych. Z tego co ogłosili przedstawiciele PiS będzie drożej i to podwójnie. Nie dość, że miesięczny koszt będzie uzależniony od dochodu, to jeszcze zniknie dotychczasowa możliwość rozliczenia. Składka zdrowotna bez odliczenia od podatku uderzy w każdego. Ale to przedsiębiorcy odczują najbardziej wzrost opłat.
Ci, którzy twierdzą że teraz wysokość składek wpłacanych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest za wysoka, niedługo będą przecierać oczy ze zdumienia.
Jeśli plan Prawa i Sprawiedliwości zostanie zrealizowany, przedsiębiorcy będą wspominać obecne stawki ze łzami w oczach. Jarosław Kaczyński zapowiedział bowiem likwidację ryczałtowego określania kwoty do zapłaty z tytułu składki zdrowotnej. Wysokość jaką dany podmiot będzie zobowiązany wpłacać uzależniona zostanie od osiąganego dochodu.
CZYTAJ TAKŻE: Kody zawodów – co to takiego i co zrobi z nimi ZUS
Dodatkowo zniknie możliwość odliczenia wpłacanych składek zdrowotnych od podatku. Obecnie podatnicy mogą w rocznej deklaracji odliczyć od naliczonego podatku właśnie kwoty przekazane do ZUS z tego tytułu. To istotna różnica w porównaniu z pozostałymi składkami, które odliczane są od dochodu. Tymczasem środki poniesione na ubezpieczenie zdrowotne pomniejsza kwotę podatku jaką dana osoba jest zobowiązana zapłacić Urzędowi Skarbowemu.
Problematyczne 7,75 proc. podstawy wymiaru składki zdrowotnej odczuje każdy. I pracownik bo to z jego pensji finansowana jest opłata i przedsiębiorca. I to o taki procent zwiększy się miesięczny podatek.
CZYTAJ TAKŻE: Przedsiębiorca na L4. ZUS nie wypłaca zasiłku automatycznie
Ale jak poinformowali przedstawiciele partii rządzącej osoby należące do klasy średniej zatrudnione na etacie, otrzymają nową ulgę w podatku PIT. Osoby, które zarabiają 70 do 130 tys. zł rocznie w ogólnym rozliczeniu mogą nie odczuć zmian.
Niestety w stosunku do przedsiębiorców taka propozycja nie padła. Zapowiada zmiana oznacza więc podwójne obciążenie. Wzrosną zarówno ich daniny względem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jak i skarbówki.