Odpowiedź na pytanie „od kiedy Polski Ład wejdzie w życie” nie jest przesądzona. Przynajmniej taką nadzieję mają przedsiębiorcy z Lewiatana. Dlatego apelują do senatorów, by opóźnili wejście zmian, których obawiają się dziś firmy. Teoretycznie, jest to możliwe w bardzo prosty sposób. Poprzez wydłużenie vacatio legis, czyli przewidzianej w ustawie „poczekalni” dla przepisów) do 1 stycznia 2023 roku.
W środę 20 października sprawa Polskiego Ładu trafi na senacki pulpit Komisji Budżetu i Finansów Publicznych izby wyższej polskiego parlamentu. Trzeba jednak wiedzieć, że nawet gdyby senat przegłosował ewentualną poprawkę o opóźnieniu, ta wróciłaby do Sejmu. Partia rządząca obstaje na swoim i chce Polskiego Ładu od 2022 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Polski Ład krok po kroku. Co oznacza dla firm?
Recenzje proponowanych zmian kreślone przez przedsiębiorców wyglądają bardzo ponuro. „Proponowane zmiany stanową największą w historii podwyżkę podatków dla przedsiębiorców i osób najbardziej zaangażowanych w budowę polskiej gospodarki. Sprzeciwiamy się tym bardzo fiskalnym zmianom i apelujemy o wprowadzenie korekt, powodujących, że Polski Ład nie będzie oznaczał zwiększenia opodatkowania i oskładkowania przedsiębiorców i pracowników” – grzmi doradca podatkowy i ekspert Konfederacji Lewiatan, Przemysław Pruszyński.
Jednocześnie apeluje do senatorów: „Dla kontrowersyjnych przepisów wydłużmy vacatio legis do stycznia 2023 roku. Dajmy sobie czas na ich poprawienie”.
Wśród postulatów przedsiębiorców znalazło się przesunięcie o rok wejścia w życie wszystkich zmian zawartych w ustawie, które wiążą się ze zwiększeniem obciążeń podatkowych, składkowych, administracyjnych i sprawozdawczych. W opinii Konfederacji Lewiatan, ustawodawcy muszą zapewnić przedsiębiorcom czas na to, by zapoznać się, wdrożyć i wreszcie rozpocząć stosowanie dość złożonych przepisów. To zresztą nie pierwszy głos, który zwraca uwagę na skomplikowaną materię nowego prawa.
Lewiatan zwrócił także uwagę, że jeśli zmiany, jakie proponuje rząd, trafią do publikacji pod koniec listopada, a miałyby wejść w życie już od Nowego Roku, firmom zostanie mało czasu. Eksperci obawiają się, że przedsiębiorcy i ich księgowi, nawet jeśli ambitnie przyłożą się do zmian, mogą nie zdążyć z przygotowaniem się do nowej rzeczywistości. „Największym problem pojawi się jeżeli firmy informatyczne nie zdążą stworzyć i wdrożyć aktualizacji systemów płacowo-księgowych służących do obliczania wynagrodzeń pracowników, a jest to wysoce prawdopodobne” – sygnalizuje Konfederacja Lewiatan.
Pełną listę postulatów pracodawców można znaleźć na stronie internetowej Konfederacji Lewiatan w specjalnym komunikacie.
