Ten pomysł na biznes nie byłby w stanie osiągnąć tak spektakularnego sukcesu, gdyby nie wzrost świadomości społecznej w kwestiach związanych z ochroną środowiska naturalnego. Jak pokazuje praktyka, coraz więcej polskich przedsiębiorców pracuje nad rozwiązaniami, które umożliwiają efektywny recykling odpadów. Wiele z nich do tej pory nie było w żadne sposób przetwarzanych.
Zgodnie ze starym powiedzeniem, że „potrzeba jest matką wynalazków”, polskie firmy szukają możliwości dawania drugiego życia oponom, kartridżom, czy innym produktom, na których przetworzenie trzeba znaleźć sposób. Doświadczenie wielu firm pokazuje, że najlepsze pomysły szybko zyskują finansowe wsparcie np. z funduszy unijnych, czy konkursów, które prowadzi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
Rzeczywiście, pojęcie recyklingu jest dziś szeroko znane. Podobnie jak zagrożenia związane z plastikiem dryfującym po oceanach. Jak obliczył GUS, wszystkie polskie gospodarstwa domowe produkują około 10 mln ton odpadów komunalnych rocznie. W tym samym czasie przemysł wytwarza niemal 110 mln ton śmieci. Przetwórstwo odpadów jest więc koniecznością!
CZYTAJ TAKŻE: Meetup w firmie. Co to takiego?
Faktycznie, wiele surowców nadaje się do ponownego wykorzystania. Świadomość tego faktu, została wzmocniona przez odpowiednie przepisy, które nałożyły już kilka lat temu obowiązek odpowiedniej segregacji. Mowa o tak podstawowych materiałach jak szkło, makulatura czy plastik. Polskie firmy patrzą jednak zdecydowanie szerzej, wynika z opracowania PARP.
„Coraz więcej firm szuka rozwiązań przyjaznych dla ochrony środowiska. Recykling – nazwijmy to – »trudnych« odpadów wymaga szeregu prac badawczych oraz ogromnego nakładu czasu. Firmy inwestują i wprowadzają technologie, pozwalające na wykorzystanie odpadów, nadających się do recyklingu jako surowców wtórnych. Już teraz widać, że czynimy ogromne postępy w kwestii ponownego wykorzystywania materiałów. Od 2010 r. do 2020 r. wskaźnik recyklingu w Polsce zwiększył się z 15 proc. do 26 proc. Jesteśmy pewni, że kolejne lata przyniosą jeszcze większe wzrosty” – powiedział cytowany w komunikacie PARP prezes tej instytucji Dariusz Budrowski.
W tym kontekście nie brakuje dobrych przykładów, jak radzić sobie z pozytywnym wykorzystaniem śmieci. W ten temat ciągle angażują się firmy, a także liczne ośrodki badawcze. Jak się okazuje, na tego typu przedsięwzięcia stosunkowo łatwo można sięgnąć po unijne wsparcie.
PARP przytacza przykład firmy Hartika. Zauważyła ona potencjał w pyle drzewnych, który był traktowany jako bezwartościowy odpad. Dzięki opatentowanemu bikompozytorze WPC produkt uboczny jest wykorzystywany do produkcji mebli. Ten pomysł zdobył uznanie i dofinansowanie z Funduszy Europejskich w wysokości przekraczającej 11 mln złotych. W tym przypadku pieniądze pochodziły z poddziałania Programu Inteligentny Rozwój.
Z kolei „Recykl Organizacja Odzysku” zajęła się pracami badawczo rozwojowymi w produkcji dodatku stabilizującego nawierzchnie asfaltowe. Powstaje ona na bazie zużytych opon. Jak widać, nie muszą być one przerabiane na słynny już granulat do sztucznej murawy, ale konkretny produkt, który poprawia wytrzymałość dróg.
Inny pomysł wpisujący się w szeroko rozumiany recykling przedstawiła firma Elektro Bogusław Bargieł. Opracowała i zbudowała ona bardzo efektywny filtr do przydomowych oczyszczalni ścieków. Również i ona wsparła swoje prace dofinansowaniem w wysokości 198 tys. złotych pochodzących z Bonów na innowacje MŚP (Program Inteligentny Rozwój).
Na koniec jeszcze jedna, bardzo potrzebna innowacja. Przedsiębiorstwo Green Office Ecologic przygotwała system unieszkodliwiania toksycznego proszku tonerowego, który pozostaje w zużytych kartridżach do drukarek. W tym przypadku finansowanie wyniosło 1,4 mln złotych. Pochodziło z Programu wdrażania innowacji przez MŚP w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia.