[et_bloom_inline optin_id="optin_4"]
Rok 2019 był przełomowy pod względem uprawnień związanych z tworzeniem i uczestniczeniem w związkach zawodowych. Jak jednak zauważają eksperci, część przepisów, które wprowadziła nowelizacja jest zbyt szeroka. Co może skutkować problemami dla usługodawcy, u którego działa organizacja związkowa.
Obecnie każdy, kto jest zatrudniony bez względu na umowę stanowiącą podstawę tego stosunku, może przystąpić lub założyć związek zawodowy. Oznacza to, że także osoby samozatrudnione, czyli w świetle prawa przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność mają otwartą drogę do kariery związkowej. Jednym z dwóch warunków do realizacji omawianego prawa jest konieczność samodzielnego wykonywania obowiązków. Czyli przedsiębiorca nie może zlecać zadań podwykonawcom. Po drugie samozatrudniony powinien posiadać interes zawodowy korelujący z wykonywaniem pracy, który będzie podlegał grupowej ochronie.
CZYTAJ TAKŻE: Kim jest przedsiębiorca? Sprawdź ustawową definicję
W praktyce stworzenie związku zawodowego stało się bardzo proste. Wystarczy 10 osób, w tym samozatrudnieni przedstawiciele wolnych zawodów np. prawnicy, graficy. Przepisy nie wskazują czasu, który musi trwać współpraca. Tak więc do związku można przystąpić już w pierwszym dniu.
CZYTAJ TAKŻE: Ulga na wczasy dla samozatrudnionych. To byłaby bajka
Członkostwo w związku zawodowym się naprawdę opłaca. Dlaczego? Po pierwsze za czas poświęcony na doraźne sprawy związkowe należy się wynagrodzenie. Po drugie na rozwiązanie umowy, łączącej usługobiorcę ze związkowcem, ten pierwszy będzie potrzebował zgody związku. Czyli szef nie dość, że będzie płacił za czas jaki związkowiec poświęci na społeczne aktywności, to jeszcze nie będzie mógł sam podjąć decyzji o zerwaniu współpracy.
Jeśli pracodawca naruszy wskazaną procedurę i pominie organizację związkową podczas zwolnienia, samozatrudniony otrzyma rekompensatę. Jej wysokości będzie odpowiadała 6-miesięcznemu wynagrodzeniu, w wysokości równej tej z dnia rozwiązania współpracy. W przypadku gdyby wynagrodzenie nie było wypłacane w ujęciu miesięcznym, będzie to sześciokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia ogłoszonego przez GUS.