Powyższe zdanie usłyszało wielu z nas. Wygodne prawda? Wsiadamy do auta, parujemy jego komputer z naszym telefonem i w wygodny sposób za pośrednictwem zestawu głośnomówiącego, możemy prowadzić rozmowy, nawijając na koła kolejne kilometry służbowych wyjazdów. Rzecz jasna każdy samochód działa pod tym względem inaczej.
Wszystko zależy od systemu. Warto jednak sprawdzić, jakie dane, w jaki sposób i gdzie konkretnie są zapisywane. W przeciwnym razie w sytuacji, w której odsprzedamy samochód dalej, oddamy komuś w użytek lub wyrzucimy na złom, może się okazać, że nasze dane, mogą trafić w niepowołane ręce.
Swego czasu świat obiegła informacja podawana przez amerykańskie media (m.in. CNBC) o rozbitej Tesli 3, którą eksperci od cyberbezpieczeństwa kupili tylko po to, by sprawdzić jakie dane można „wyciągnąć” z jej komputera pokładowego. Rezultat poszukiwań prawdopodobnie przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że komputer pokładowy posiadał dane zapisane z co najmniej 17 różnych urządzeń. Dodajmy tylko, że dane nie były zaszyfrowane.
Ustalono, że telefony komórkowe lub tablety „parowały się” z samochodem około 170 razy. Wrak oddany na złom nadal posiadał zapisanych 11 książek telefonicznych z kontaktami i informacjami, jakie znajdowały się na urządzeniach kierowców i pasażerów, którzy łączyli swoje telefony z komputerem pokładowym. Poza tym znaleziono wpisy do kalendarzy wraz z opisami oraz adresami mailowymi zaproszonych gości na zaplanowane spotkania. Dziennikarze skontaktowali się z częścią z osób, które sparowały swoje urządzenia z feralnym autem, weryfikując w ten sposób ich autentyczność.
CZYTAJ TAKŻE: Czy można upublicznić dane dłużnika? Co z RODO?
Zapisane dane posiadały także 73 cele podróży wraz z adresami m.in. klubu golfowego. Pewnie kolekcja danych jeszcze rosłaby w siłę i w objętość, gdyby nie wypadek. Wypadek, w wyniku którego doszczętnie został zniszczony samochód, ale nie zostały zniszczone zapisane w nim dane… Trudno powiedzieć ile gigabajtów takich wrażliwych informacji, każdego roku trafia na złomowisko lub „zmienia” właściciela.
Czego uczymy się z tej historii? M.in tego, że warto przeczytać instrukcję obsługi samochodu oraz zapoznać się z systemami i rodzajem danych zapisywanych gdzieś w pamięci komputera pokładowego. Warto poznać to miejsce. Chociażby po to, by w momencie odsprzedaży samochodu lub oddania go na złom, nie odjechały od nas cenne dane, które tak wiele mogą powiedzieć o naszych kontrahentach czy naszym biznesie. To po pierwsze.
CZYTAJ TAKŻE: 10 pomysłów na prosty biznes dla młodej mamy
Po drugie, zabezpieczenie się przed taką ewentualnością może wymagać co najwyżej przywrócenia ustawień fabrycznych w momencie zbycia pojazdu – dokładnie tak samo jak dzieje się w przypadku telefonu komórkowego.
Tak jak przed sprzedażą samochodu, oddajemy go na myjnię oraz zlecamy czyszczenie tapicerek, może okazać się, że powinniśmy zastanowić się jak usunąć dane zapisane gdzieś na nośnikach pamięci. Niewykluczone, że pojawią się firmy, które będą oferowały taką możliwość.
Co ciekawe, coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na profesjonalną i fizyczną utylizację dysków twardych z komputerów, kart pamięci i pendrive’ów używanych w pracy zawodowej, bowiem jak wiemy, samo skasowanie danych nie powoduje, że wprawiony specjalista nie będzie w stanie ich odzyskać. Być może pojawią się usługodawcy, którzy profesjonalnie wyczyszczą nośniki danych znajdujące się w systemie komputera pokładowego samochodu. Może już są? Jeśli tak, dajcie, prosimy znać.
CZYTAJ TAKŻE: Sprzedajesz samochody? Musisz znać ten trend.
Oczywiście producenci, oferując nowoczesne technologie, w tym parowanie telefonu z samochodem, mają na względzie naszą wygodę. Wiele marek w przemyślany sposób podchodzi do tego problemu. Komputery pokładowe nie zawsze importują dane z telefonu, a jedynie pośredniczą lub bardziej wspomagają jego obsługę w czasie jazdy. Niemniej warto dokładnie to sprawdzić w instrukcji obsługi lub zapytać o to specjalistów. Choćby dlatego, że dane powinny zostać utajnione dla naszego dobra oraz z powodu bardzo restrykcyjnego prawa, jakim jest RODO.