Programy lojalnościowe i aplikacje idealnie wpasowały się w trendy zakupowe wymuszone przez nowe, koronawirusowe okoliczności. Dzięki nim oszczędzamy czas i pieniądze. A jak pokazują badania cena jest nieustannie jednym z ważniejszych argumentów przy podejmowaniu decyzji zakupowych.
https://magazynfirma.pl/jak-kupuja-polacy-pandemia-stworzyla-nowe-typy-konsumentow/
Przede wszystkim pandemia doprowadziła do tego, że na zakupy chodzimy rzadziej, ale za jednym razem w koszyku ląduje więcej produktów. Poza tym staramy się robić zakupy w miejscach gdzie kupimy cały niezbędny asortyment. Tak by nie włóczyć się niepotrzebnie po kilku placówkach. A co za tym idzie nie narażać się na kontakt z osobą chorą.
Dodatkowo sklepowe aplikacje, w których udostępniane są z wyprzedzeniem informacje o rabatach są niezwykle pomocne przy planowaniu posiłków i tworzeniu list zakupów.
Skoro jednorazowe wyjście do sklepu oznacza większy wydatek, sieci handlowe robią wszystko, by pieniądze trafiły właśnie do ich kas. I to nie raz, a regularnie. Walka o lojalnego klienta trwa.
CZYTAJ TAKŻE: Piwo kraftowe i bezalkoholowe hitem list zakupów
Kim w takim razie jest lojalny klient? To osoba, która uważa że ten sklep lub marka najlepiej spełnia jego oczekiwania. Lojalny klient jest jak przyjaciel, wspiera, odwiedza, wybacza drobne potknięcia. Ale jeśli dana firma zawiedzie jego zaufanie, nie wróci. Zrozumiałe jest więc dlaczego, sieci handlowe poświęcają tyle czasu na badanie potrzeb konsumentów.
Jak pokazują ostatnie badania GfK Polonia największą liczbą lojalnych klientów cieszą się obecnie: Biedronka – 30,4 proc. , Lidl – 12,8 proc. i Dino – 11, 2 proc. Biedronka jest niepodważalnym liderem. Ale, co zostało zapisane w badaniu, „Polacy robiąc zakupy FMCG rzadko przywiązują się do konkretnej sieci”. Powodem może być podążanie za najlepszą ceną.
CZYTAJ TAKŻE: Wtorek nowym zakupowym dniem. Pandemia pozmieniała sklepowe przyzwyczajenia
W końcu dla wielu klientów pandemia to przede wszystkim czas problemów z pracą. Nawet jeśli nie widać tego w statystykach dotyczących bezrobocia firmy zmniejszyły czas pracy, a co za tym idzie wynagrodzenia. Spora część społeczeństwa musiała się przebranżowić.
Pracownicy sieci handlowych doskonale zdają sobie sprawę z „niewierności” polskich konsumentów. Dlatego szukają sposobów na zwiększenie ich przywiązania do swojej marki.
Programy lojalnościowe, szczególnie te w postaci aplikacji są idealnym rozwiązaniem. W porównaniu do znanych a poprzednich lat kart pozwalają precyzyjnie poznać użytkownika i jego potrzeby. Algorytm dokładnie przygląda się produktom w koszyku i tym, które wzbudziły zainteresowanie. A dzięki temu sklep przesyła spersonalizowaną ofertę. Dodatkowo aplikacja obecna w telefonie, przypominają o nowych ofertach. Właśnie wtedy, gdy dana osoba o tym pomyśli.
https://magazynfirma.pl/odmowa-przyjecia-gotowki-czy-sprzedawca-ma-takie-prawo/
To nie przypadek. Aplikacja zbiera dane o tym, kiedy użytkownik z niej korzysta, czyli kiedy poświęca czas na zakupowe sprawy. Konsument jest więc „atakowany” zgodnym z jego upodobaniami przekazem, o porze gdy zajmuje się tą tematyką. Wyrabia to w nim poczucie bycia znanym i ważnym dla tej a nie innej sieci. A to buduje lojalność.